Wszystkie tajemnice Wojnicza Wszystkie tajemnice Wojnicza
i
ilustracja: Igor Kubik
Wiedza i niewiedza

Wszystkie tajemnice Wojnicza

Adam Węgłowski
Czyta się 5 minut

Jaka jest najcenniejsza księga na świecie?

Dla jednych będzie to Kodeks Leicester Leonarda da Vinci, czyli manuskrypt z notatkami i rysunkami renesansowego geniusza, za który Bill Gates zapłacił na aukcji w 1994 r. rekordowe 30 802 500 dolarów. Inni woleliby tańsze, ale bardziej zrozumiałe Ptaki Ameryki Johna Jamesa Audubona. To przepiękne czterotomowe dzieło z rysunkami i opisami ptactwa wydrukowane niemal 200 lat temu. Do dziś przetrwało tylko około 120 egzemplarzy tej wyjątkowej książki. Jeśli zaś dla kogoś to lektura zbyt przyziemna, za kilka milionów euro może postarać się o pierwszą Biblię wydrukowaną przez Gutenberga.

Miłośników literatury

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Necronomicon, czyli księgi, przy których cierpnie skóra Necronomicon, czyli księgi, przy których cierpnie skóra
i
ilustracja: Igor Kubik
Wiedza i niewiedza

Necronomicon, czyli księgi, przy których cierpnie skóra

Adam Węgłowski

„Wszędzie tam, gdzie urywa się ludzka działalność, wszędzie tam, gdzie pojawia się biała plama na mapie, czyhają dawni bogowie, gotowi znów zająć swe miejsce. Jak na owej strasznej pustyni Arabii, Rub-Al-Khalid, skąd w 731 roku powraca po dziesięciu latach zupełnej samotności mahometański poeta Abdul Al-Hazred. Zobojętniały na praktyki islamu, poświęcił kolejne lata na pisanie bezbożnej i bluźnierczej księgi, plugawego Necronomiconu, którego kilka egzemplarzy uniknęło stosu i przetrwało wieki” – pisze słynny francuski skandalista Michel Houellebecq w eseju biograficznym H.P. Lovecraft. Przeciw światu, przeciw życiu. Poświęcił go tworzącemu 100 lat temu amerykańskiemu pisarzowi s.f., równie rozczarowanemu współczesnym światem, co sam Houellebecq. Lovecraft był twórcą popularnej wśród fanów fantastyki mitologii Cthulhu: historii bóstw zwanych Wielkimi Przedwiecznymi, kluczem do przywołania których miał być wspomniany Necronomicon.

Rzecz jasna owa bezbożna, bluźniercza i plugawa (ulubione słowa z Lovecraftowskiego arsenału) księga, której nazwę tłumaczyć można jako „Znak prawa umarłych”, nigdy nie istniała. Co nie przeszkadza pisarzom i wydawcom publikować rozmaite jej wersje, mniej lub bardziej poważne. Trafiła też na ekrany. W filmowej serii Martwe zło (ang. The Evil Dead) owa magiczna księga umarłych pojawia się jako budzący grozę tom w okładce z ludzkiej skóry, co później podchwycili inni filmowcy i pisarze.

Czytaj dalej