Cała na biało Cała na biało
i
Biała Tara – ilustracja z rękopisu Ashtasahasrika Prajnaparamita Sutra (Doskonałość Mądrości), początek XII w., Metropolitan Museum of Art, zdjęcie: domena publiczna
Pogoda ducha

Cała na biało

Aleksandra Woźniak-Marchewka
Czyta się 7 minut

Zapewnia ludziom zdrowie i długie życie, obdarza miłością i współczuciem. Potężna Biała Tara zajmuje w buddyjskiej religii szczególne miejsce. To czuła bogini matka, której miłość okazuje się silniejsza niż śmierć. 

Czasem nazywa się ją kobiecym Buddą. W Tybecie znana jest jako Drolma, lecz w Indiach oraz Japonii nosi imię Tara. Bogini pojawia się w 21 wcieleniach, ale szczególnym kultem otacza się dwa z nich: Tarę Zieloną i Białą. Jak rozpoznać tę drugą wśród dziesiątek postaci zdobiących wielobarwne thanki, czyli buddyjskie malowidła religijne? Właśnie dzięki charakterystycznej bieli symbolizującej współczucie, mądrość, a także brak dwóch zasłon umysłu, które są przeszkodami na drodze do oświecenia, czyli – w dużym uproszczeniu – stanu wyzwolenia od cierpienia. Pierwszą z zasłon są negatywne emocje, drugą – dualistyczna wiedza, podział na podmiot i przedmiot (dla oświeconego wszystko jest jednością).

Dłonie Białej Tary ułożone są w symboliczne gesty (mudry): lewa w mudrze

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Droga, która syci Droga, która syci
i
Śpiewające trio mnichów tybetańskich, Lhasa, 1993 r. zdjęcie: John Hill/ Wikimedia Commons (CC BY-SA 3.0 DEED)
Pogoda ducha

Droga, która syci

Rozmowa z Hanką Grupińską o buddyzmie i Tybetańczykach w Indiach
Sylwia Niemczyk

Uchodźcy z okupowanego Tybetu już od ponad pół wieku znajdują schronienie w Indiach. O tym, jak wygląda ich życie, opowiada Hanka Grupińska, pisarka, autorka książki „Dalekowysoko”.

W 1959 r. kontrolę w Tybecie przejęły chińskie władze. Rozpoczął się okres prześladowań Tybetańczyków, rugowanie ich kultury. Od ponad pół wieku buddyjscy uchodźcy szukają schronienia poza granicami Tybetu – głównie w Indiach, gdzie współcześnie w pobliżu miasta Dharamsala znajduje się centrum tybetańskiej diaspory i miejsce pobytu XIV Dalajlamy. O tym, jak wygląda ich rzeczywistość, można przeczytać w książce polskiej autorki, Hanki Grupińskiej, która do Dharamsali jeździ już od ponad dekady. Pobyty w tamtejszych buddyjskich klasztorach nie tylko umożliwiły jej zbliżenie się do tybetańskiej kultury, ale też pozwoliły wyraźniej zobaczyć różnicę między buddyjskim Wschodem i judeochrześcijańskim Zachodem.

Czytaj dalej