
Znowu w biegu. Jeszcze dwa spotkania, odpowiedzieć na e-maile, oddzwonić do księgowej, kupić mazurek, ugotować żurek. I jeszcze się uspokoić, zatrzymać, wyciszyć. Dam radę? Zdążę?
Sp
Znowu w biegu. Jeszcze dwa spotkania, odpowiedzieć na e-maile, oddzwonić do księgowej, kupić mazurek, ugotować żurek. I jeszcze się uspokoić, zatrzymać, wyciszyć. Dam radę? Zdążę?
Sp
Doświadczenie kwarantanny, lockdownu, zawieszenie wielu frontów zwykłego życia, a więc wszystko to, co się dzieje w tych dniach i tygodniach – jest to doświadczenie ogromnie indywidualne.
Dla każdego i każdej z nas obecna sytuacja jest czymś innym. Osoba, której pandemia koronawirusa zawiesiła „karierę” na Tinderze nie zrozumie się nigdy z osobą, której ta pandemia złamała karierę zawodową. Rodzice dwójki dzieci, zamknięci z nimi na 60 metrach i starający się rozpaczliwie pracować zdalnie, nigdy nie zrozumieją się z samotnym singlem, który nadrabia seriale, czy nawet z dziadkami tych dzieci, którzy są w grupie ryzyka, a których nagle bezterminowo odcięto od ukochanych wnucząt. I tak dalej, i tak dalej. Te doświadczenia są radykalnie różne.