Śliwka opowiadała: „Tylko dlatego, że spotkałam amatora bananów, stałam się bananem. Niestety, po jakimś czasie jego upodobania się zmieniły, więc i ja się zmieniłam – w pomarańczę.
Powiedział, że gorzko smakuję, przybrałam postać jabłka – a on poszedł szukać winogron. Ulegając komuś innemu, zmieniałam się tak wiele razy, że już nie wiem sama, kim jestem. Żałuję, że wtedy nie pozostałam śliwką i nie poczekałam na kogoś, kto lubi je najbardziej”. Nie musisz pozbywać się swojej tożsamości wyłącznie z tego powodu, że ktoś nie akceptuje cię takim, jakim jesteś. Postaraj się myśleć o sobie dobrze – świat przyjmuje cię wedle twojej własnej oceny. Nie kłaniaj się nisko, by zyskać uznanie.
Nigdy nie rezygnuj ze swojego ja, aby uratować relację z drugą osobą. Po jakimś czasie pojawiłby się w tobie żal, że poświęciłeś coś najcenniejszego – swoją wyjątkowość – jedynie po to, by zyskać chwilowe uznanie. Ci, którzy nie akceptują, kim jesteś naprawdę, nie są twoim światem. Każdy z nas ma świat, w którym jest królem lub królową. Trzeba go po prostu znaleźć – czy raczej poczekać, aż on sam nas znajdzie.
Woda ma inne działanie niż benzyna, miedź przydaje się tam, gdzie bezużyteczne jest złoto. Mrówka porusza się dzięki swojej kruchości, a drzewo pozostaje ukorzenione dzięki swej potędze. Wszystko powstało jako wyjątkowe i oryginalne. Ty i tylko ty możesz wypełnić twoje przeznaczenie, a ja – i tylko ja – mogę wypełnić moje. Jesteś na tym świecie po to, żeby być sobą.
Pierwotnie tekst ukazał się na stronie artofliving.org.