Sezon zimowy sprzyja infekcjom. Fitoterapia i aromaterapia zalecają zapomnianą na co dzień profilaktykę. Niech pomoże zdrowym na zdrowie i chorym w chorobie!
Spożywanie regularnie kurkumowych pikli powinno uchronić was przed wieloma zarazkami chorobotwórczymi. Jeśli jednak jakimś chytrym sposobem choroba już rozpanoszyła się w waszym domu, to przepędźcie ją za pomocą olejku cedrowego.
Kurkuma – złoto jak się patrzy
Wśród czytających te słowa są na pewno entuzjaści kurkumy. Sproszkowaną znamy od lat i o jej użyciu pisać nie trzeba. Świeży korzeń pojawił się w sklepach niedawno.
Zastanawiałam się, jak ludzie w Polsce go spożywają. Zapewne, podobnie jak imbir, dodają do dań lub naparów. Przedstawię alternatywny sposób, prosty i smaczny: pikle z korzenia (a tak naprawdę kłącza) ostryżu Zohary/ostryżu długiego/szafranu indyjskiego – kurkuma funkcjonuje u nas pod wieloma nazwami.
Roślina ta pochodzi prawdopodobnie z Indii (tylko prawdopodobnie, bo nigdzie w stanie dzikim nie występuje). To właśnie tam jest jednak uprawiana od niepamiętnych czasów. Rosnące zapotrzebowanie na ten surowiec pokrywane jest obecnie z upraw w Indiach, Chinach, Malezji, Pakistanie oraz na Cejlonie. Wdzięcznie się kurkumę uprawia, bo rośnie szybko. Sadzi się ją płytko, a gdy osiągnie odpowiednią grubość – wykopuje i czyści. Roślina zawiera kurkuminoidy, w tym: kurkuminę i demetoksykurkuminę, około 5% olejku eterycznego o intensywnym zapachu zawierającego turmeron i arturmeron, do tego skrobię, tłuszcz, cukry, sole mineralne z mikroelementami. Przyswajana jest przez ludzki organizm w połączeniu z piperyną, np. obecną w czarnym pieprzu, dlatego warto te przyprawy ze sobą mieszać. Kurkumina jest silnym antyoksydantem, poza tym pobudza wątrobę do wytwarzania żółci i usprawnia jej przepływ, niszczy bakterie oraz likwiduje stany zapalne przez nie wywołane. Zalecana jest przy zaburzeniach trawienia, niewydolności wątroby oraz kamicy żółciowej. W leczeniu nowotworów znalazła się wśród docenianych związków chemoprewencyjnych, które przy niskiej toksyczności wykazują właściwości niszczące karcynogeny.
Badania wykazały, że kurkumina ma także właściwości przeciwwirusowe i przeciwgrzybiczne. Zaleca się jej stosowanie przy astmie, cukrzycy, artretyzmie, miażdżycy i chorobach neurodegeneracyjnych.
Pikle
Składniki (jeden słoik pikli):
150 g kłącza kurkumy
4–5 cytryn
sól morska
pieprz czarny
Kurkumę obieramy i kroimy w zapałkę, zasypujemy łyżką soli, dodajemy szczyptę pieprzu i zalewamy wyciśniętym z cytryn sokiem. Na dobę lub dwie odstawiamy w niedokręconym słoiku na parapet, potem zakręcamy i przechowujemy w lodówce.
Pikle – gotowe do jedzenia zaledwie po kilku dniach – są kwaśne i słone, o lekko palącym smaku kurkumy. To pyszny, choć intensywny dodatek do potraw. Samą zalewę też możemy wykorzystać – ożywi nudne kasze czy sałatki. Tak przygotowane pikle można trzymać w lodówce naprawdę długo, cytryna i sól doskonale je bowiem konserwują. Wyciągi z ostryżu używane są od wieków do barwienia lnu, jedwabiu i skór. Skóra waszych dłoni też z pewnością przyjmie podczas krojenia kurkumy piękny żółty odcień, jeśli jednak nie jest to wasz ulubiony kolor, zaopatrzcie się w rękawiczki i zróbcie od razu dwa słoiki – na zapas.
Olejek cedrowy
Uzyskuje się go przez destylację kawałków drewna parą wodną, metodą na zimno lub na ciepło.
Pod zbiorczą nazwą „olejek cedrowy” występuje kilka olejków. Upewnijcie się, z którym macie do czynienia. Cedarwood Virginian to surowiec pozyskiwany z Juniperus virginiana – jałowca wirginijskiego pochodzącego z Ameryki Północnej, zwanego też czerwonym cedrem. Cedarwood z Juniperus ashei, inaczej cedru górskiego lub meksykańskiego, pochodzi z północno-wschodniego Meksyku, szeroko występuje w Teksasie i ma działanie zbliżone do wirginijskiego. Oba produkowane są w Stanach Zjednoczonych. Cedar Atlas uzyskuje się z Cedrus atlantica i wytwarza we Francji, w Algierii i Maroku. Wybieram ten ostatni, choć wszystkie mają zbliżone działanie. Cedr z Atlasu jest antyseptyczny, grzybobójczy, bakteriobójczy, zawiera nienasycone kwasy tłuszczowe, kwas oleinowy i linolowy. Nie zaleca się stosować go w ciąży.
Potrafi oczyszczać powietrze z nagromadzonych w nim niechcianych mikrobów. Wystarczy kominek do aromaterapii, mała świeczka, podgrzewacz, woda, kilka kropli olejku – i aromaterapeutyczna podróż na szczyty Afryki Zachodniej gwarantowana.