Jako porządny stoik oddaję moje teksty ze sporym wyprzedzeniem, więc w chwili, gdy ten do Państwa trafi, będziemy już na etapie półfinału. Z perspektywy tygodnia chciałbym jednak spojrzeć wstecz, na mecze 1/8 finału. Zdarzyło się tam wiele stoickich rzeczy, które bynajmniej nie dezaktualizują się, bo dotyczą przecież idei sportu w ogóle.
Mówiąc krótko, ze stadionową zwięzłością: Chorwacja, Szwajcaria, Ukraina – to był duch! To była walka, to były mecze! Dużo jest dzisiaj krytyki współczesnego sportu (często zasłużonej), ale cały czas są też jasne chwile. Na przykład teraz, na tym świetnym Euro.