Święty narkotyk Święty narkotyk
i
Artystyczna wizja doświadczenia psychodelicznego, fot. Psychonaught, Wikipedia, domena publiczna
Promienne zdrowie

Święty narkotyk

Justyna Hobot, Łukasz Muniowski
Czyta się 10 minut

Świadomość zostaje wypełniona wirującymi wzorami, poczucie siebie ulega przekształceniu, wydaje się, że ciało przestaje ograniczać doświadczenie. Po ekspresowym przejeździe przez tunel wpada się w zagadkową przestrzeń. Przed oczami pojawiają się kształty, które układają się w inną rzeczywistość. Tak działa N,N-dimetylotryptamina (DMT).

Realność świata DMT najczęściej jest odczuwana silniej niż realność codzienności. Często ma się wrażenie, że towarzyszy ci jedna lub kilka istot, z którymi porozumiewasz się telepatycznie. W badaniu naukowców z Uniwersytetu Johna Hopkinsa prawie każda z dwu i pół tysiąca ankietowanych osób deklarowała, że były to byty świadome i inteligentne. Co więcej, 72% respondentów było przekonanych, że spotkane istoty nie były wytworami ich umysłów. Odsetek osób deklarujących ateizm lub agnostycyzm w konsekwencji tych spotkań spadł o ponad połowę.

Można podejrzewać, że obecność współtowarzyszy podróży odzwierciedla uwarunkowaną ewolucyjnie tendencję człowieka do dostrzegania w otoczeniu twarzy, a ich aparycja wyrasta z kultury lub nawet popkultury (może to być kosmita, anioł, duch itd.). Należy zaznaczyć, że osoby sięgające po DMT prawdopodobnie z natury są bardziej otwarte na nowe doznania, a tym samym mogą być bardziej skłonne

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Psychodeliki na receptę? Psychodeliki na receptę?
i
zdjęcie: Michael M/Pixabay
Wiedza i niewiedza

Psychodeliki na receptę?

Stephen Johnson

Ludzie używali substancji psychodelicznych w celach leczniczych lub religijnych od tysięcy lat. Obecnie jednak większość krajów na świecie zakazuje stosowania psychodelików. W Stanach Zjednoczonych LSD i psylocybina są zaklasyfikowane jako narkotyki, które „nie mają żadnego zastosowania medycznego”.

Mimo to stosunek do tych substancji się zmienia. W XXI w. nastąpił renesans badań nad psychodelikami, a naukowcy wykazali m.in., że psylocybina może łagodzić objawy zaburzeń psychicznych, np. ciężkiej depresji, stanów lękowych i uzależnień.

Czytaj dalej