Zachwycający spacer Zachwycający spacer
Złap oddech

Zachwycający spacer

Derek Beres
Czyta się 3 minuty

Najnowsze badania ukazują, że cotygodniowe „spacery zachwytu” mają dobroczynny wpływ na zdrowie psychiczne, przede wszystkim na odczuwanie wdzięczności i współczucia. Badacze sądzą, że ten sposób może pomóc zapobiegać pogorszeniu funkcji poznawczych u seniorów.

Uwaga, amatorzy kąpieli leśnych, macie konkurencję!

Pojawił się nowy element, który warto włączyć do waszego rytuału. Wyniki najnowszego badania opublikowane w czasopiśmie „Emotion” wykazały, że pewnym sposobem na poprawę zdrowia psychicznego są regularne piętnastominutowe „spacery zachwytu” [ang. awe walks].

Naukowcy z Centrum Pamięci i Starzenia się [Memory and Aging Center] Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco i z the Global Brain Health Institute postanowili sprawdzić, czy spacery połączone z intensywnym skupieniem uwagi mogą mieć pozytywny wpływ na nastroje prospołeczne u seniorów. Zespół wybrał tę grupę ze względu na dawno zaobserwowany związek między pogorszeniem funkcji poznawczych a problemami psychicznymi związanymi z lękiem i depresją.

Informacja

Z ostatniej chwili! To pierwsza z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

Zdaniem profesor Virginii Sturm szczególnie wyniszczająca dla osób starszych jest samotność, która może przyspieszyć rozwój choroby Alzheimera. Profesor była usatysfakcjonowana wynikami badania.

„Udało nam się pokazać, że drobna interwencja może znacząco poprawić dobrostan emocjonalny; wyniki badań przypominają też, że warto czasem skierować energię i uwagę na zewnątrz, a nie tylko do wewnątrz”.

Grupa spacerowiczów składała się z ochotników – od sześćdziesięciolatków aż do osób po osiemdziesiątce. Każdemu uczestnikowi powiedziano, że badanie dotyczy ruchu, choć dopiero ich prawdziwe zadanie – robienie selfie pod koniec każdego spaceru – ujawniło intencje badaczy.

Znaleźć szczęście na „spacerze zachwytu”

Co ważne, uczestników poproszono, żeby podczas spacerów w lesie przyglądali się szczegółom. Gdyby celem był tylko ruch na świeżym powietrzu, uczestnicy prawdopodobnie pokonaliby leśne ścieżki szybkim krokiem, nie zwracając uwagi na otoczenie. I tutaj na scenę wkracza zachwyt.

Dacher Keltner, psycholog z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley, wyjaśnia znaczenie spaceru, podkreślając, że uczucie zachwytu sprawia, że stajemy się wspaniałomyślni i skromniejsi, poprawiając w ten sposób nasz ogólny dobrostan.

„Zachwyt to pozytywna emocja wywołana świadomością istnienia czegoś o wiele większego niż ja sam i nie od razu zrozumiałego – np. natury, sztuki, muzyki albo wydarzenia masowego, takiego jak ceremonia religijna, koncert czy demonstracja polityczna, którego częścią się staliśmy”.

Selfie po spacerze ma kluczowe znaczenie. Z każdym tygodniem uczestnicy uśmiechali się szerzej. Trudno w to uwierzyć, ale ich ciała zajmowały na zdjęciach coraz mniej przestrzeni – fotograf odsuwał się tak, żeby na zdjęciu było jak najwięcej przyrody. Zamiast typowych dla selfie zbliżeń widzimy, że uczestnicy w sposób naturalny bardziej zintegrowali się z otoczeniem, bez żadnych wskazówek od zespołu badawczego.

"Leśna ścieżka nieopodal Spandau", 1835 r., Carl Blechen, źródło: Wikimedia Commons
„Leśna ścieżka nieopodal Spandau”, 1835 r., Carl Blechen, źródło: Wikimedia Commons

Badania porównujące społeczeństwa indywidualistyczne z kolektywistycznymi wykazały, że te pierwsze faworyzują niezależność i autonomię. Wydaje się, że to pozytywne cechy, a jednak we wspomnianych kulturach częściej odnotowuje się zaburzenia lękowe i depresję. Dla porównania, w społeczeństwach kolektywistycznych kładzie się nacisk na współzależność, co sprawia, że ludzie czują się częścią większej układanki. I to właśnie ujawniły zdjęcia badanych.

W klasycznej sztuce japońskiej znajdujemy wiele przykładów współzależności. W pejzażach postacie ludzkie rzadko są w centrum uwagi. Człowiek pojawia się zazwyczaj jako element złożonej scenerii. Ten trend przenika sztukę buddyjską, co nie powinno zaskakiwać – filozofia buddyjska podkreśla kolektywność. Poziom szczęścia w społeczeństwach kładących nacisk na zbiorowość jest wyższy niż w społeczeństwach indywidualistycznych.

Stany Zjednoczone – światowy lider indywidualizmu – od 40 lat regularnie spadają w rankingach szczęścia. Jednocześnie co roku w USA rośnie odsetek cierpiących na chorobę Alzheimera.

Czy piętnastominutowy spacer zachwytu może to wszystko zmienić? Nie do końca, ale warto chwytać się wszystkiego, co pomaga. Jak zauważył mitograf Joseph Campbell: „zachwyt nas napędza”. Wskazywał zachwyt jako główną siłę stojącą za powstaniem mitologii: przemożne poczucie, że jesteśmy częścią czegoś wielkiego i wspaniałego.

Jak zauważa Sturm „spacery zachwytu” to tani i dobry środek przynoszący ulgę w cierpieniu, przepełniający człowieka wdzięcznością i współczuciem. A biorąc pod uwagę stan świata, te uczucia są dziś w cenie.

„Myślę, że to niezwykłe, że drobna interwencja – zaledwie trzyminutowa rozmowa na początku badań, w której zasugerowaliśmy badanym, żeby podczas cotygodniowych spacerów praktykowali zachwyt – stała się motorem istotnych zmian w ich codziennym doświadczeniu emocjonalnym. To oznacza, że propagowanie doświadczenia zachwytu może być tanim narzędziem pozwalającym na poprawienie zdrowia psychicznego u osób starszych, dzięki prostej korekcie myślenia”.


 

Pierwotnie tekst ukazał się na stronie Big Think.

Czytaj również:

Bądź dobry dla zdrowia Bądź dobry dla zdrowia
Pogoda ducha

Bądź dobry dla zdrowia

Jaimee Bell

Okazywanie współczucia i codziennie praktykowana życzliwość poprawia kondycję organizmu, a nawet wydłuża życie. Spróbuj!

Życzliwość to cnota ze wszech miar godna podziwu. Co więcej, służy również… zdrowiu. To dlatego, że okazywanie innym osobom współczucia pozwala zresetować nasze wyczerpane układy nerwowe i reaktywować ustawienia początkowe, czyli wrócić do naturalnego „stanu spoczynku”.

Czytaj dalej