
Oto ziemia sprzed stu czternastu milionów lat pewnego ranka tuż po wschodzie słońca: ku promieniom otwiera się pierwszy kwiat, jaki kiedykolwiek pojawił się na tej planecie. Zanim doszło do tego doniosłego wydarzenia, zwiastującego ewolucyjną przemianę w życiu roślin, naszą planetę już od milionów lat pokrywała roślinność. […]
O wiele później te delikatne pachnące istoty, zwane przez nas kwiatami, odegrały znaczącą rolę w rozwoju świadomości innego gatunku. Coraz bardziej fascynowały i przyciągały do siebie ludzi. Gdy ludzka świadomość wzrastała, kwiaty stały się pewnie pierwszą rzeczą, którą zaczęli cenić, mimo że nie miały dla nich żadnej wartości użytkowej, to znaczy w żaden sposób nie wiązały się z przetrwaniem. Kwiaty dawały natchnienie niezliczonym artystom, poetom i mistykom. […]
Dostrzeżenie piękna w kwiecie przebudziło ludzi – chociaż na krótko, otworzyło ich na piękno będące podstawową częścią ich własnej, najgłębszej istoty, ich prawdziwej natury. To pierwsze uzmysłowienie sobie piękna jest jednym z najdonioślejszych wydarzeń w ewolucji naszej świadomości. Z odkryciem tym nierozerwalnie łączą się także uczucia radości i miłości. Choć nie w pełni to sobie uświadomiliśmy, kwiaty stały się dla nas materialnym wyrazem tego, co w człowieku najważniejsze, najświętsze i w gruncie rzeczy bezpostaciowe. Kwiaty – bardziej ulotne, bardziej eteryczne i delikatne niż ich mateczne rośliny – stały się posłańcami z innego obszaru,