Życie jest przemianą Życie jest przemianą
i
Daniel Mróz, rysunek z archiwum nr 739/1959 r.
Pogoda ducha

Życie jest przemianą

Eckhart Tolle
Czyta się 8 minut

Oto ziemia sprzed stu czternastu milionów lat pewnego ranka tuż po wschodzie słońca: ku promieniom otwiera się pierwszy kwiat, jaki kiedykolwiek pojawił się na tej planecie. Zanim doszło do tego doniosłego wydarzenia, zwiastującego ewolucyjną przemianę w życiu roślin, naszą planetę już od milionów lat pokrywała roślinność. […]

O wiele później te delikatne pachnące istoty, zwane przez nas kwiatami, odegrały znaczącą rolę w rozwoju świadomości innego gatunku. Coraz bardziej fascynowały i przyciągały do siebie ludzi. Gdy ludzka świadomość wzrastała, kwiaty stały się pewnie pierwszą rzeczą, którą zaczęli cenić, mimo że nie miały dla nich żadnej wartości użytkowej, to znaczy w żaden sposób nie wiązały się z przetrwaniem. Kwiaty dawały natchnienie niezliczonym artystom, poetom i mistykom. […]

Dostrzeżenie piękna w kwiecie przebudziło ludzi – chociaż na krótko, otworzyło ich na piękno będące podstawową częścią ich własnej, najgłębszej istoty, ich prawdziwej natury. To pierwsze uzmysłowienie sobie piękna jest jednym z najdonioślejszych wydarzeń w ewolucji naszej świadomości. Z odkryciem tym nierozerwalnie łączą się także uczucia radości i miłości. Choć nie w pełni to sobie uświadomiliśmy, kwiaty stały się dla nas materialnym wyrazem tego, co w człowieku najważniejsze, najświętsze i w gruncie rzeczy bezpostaciowe. Kwiaty – bardziej ulotne, bardziej eteryczne i delikatne niż ich mateczne rośliny – stały się posłańcami z innego obszaru, swoistym pomostem między światem form fizycznych a tym, co bezpostaciowe. Miały nie tylko delikatny zapach przyjemny dla człowieka, ale przynosiły też woń ze sfery duchowej. Używając określenia „oświecenie” w zakresie szerszym niż powszechnie przyjmowany, możemy uznać kwiaty za oznakę oświecenia roślin.

O każdej formie życia we wszelkim obszarze istnienia – czy jest to minerał, roślina, zwierzę, czy człowiek – można powiedzieć, że przechodzi proces „oświecenia”. Jest to jednak zjawisko wyjątkowo rzadkie, ponieważ jest ono czymś więcej niż tylko postępem ewolucyjnym; polega także na przerwaniu ciągłości w rozwoju, na przeskoku do całkiem innego poziomu Istnienia i, co najważniejsze, na zmniejszeniu stopnia materialności.

Informacja

Z ostatniej chwili! To druga z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

Co może być cięższe i bardziej nieprzenikalne niż skała, najgęstsza ze wszystkich form? A jednak niektóre skały podlegają zmianie w swojej budowie cząsteczkowej, zmieniają się w struktury krystaliczne, stając się przenikalne dla światła. Pod wpływem niewyobrażalnie wysokiej temperatury i ciśnienia niektóre rodzaje węgla przekształcają się w diamenty, a pewne ciężkie minerały – w inne drogocenne kamienie.

Większość pełzających płazów, najbardziej ze wszystkich stworzeń związanych z ziemią, zachowuje niezmienioną postać od wielu milionów lat. Niektórym jednak wyrosły pióra i skrzydła i przekształciły się one w ptaki, pokonując siłę grawitacji, która długo trzymała je przy ziemi. Nie zaczęły lepiej pełzać ani chodzić, lecz całkowicie wzniosły się ponad te umiejętności.

Od niepamiętnych czasów kwiaty, kryształy, klejnoty i ptaki mają dla sfery duchowej człowieka szczególne znaczenie. […] przyczyna, dla której wzbudzają w nas taki zachwyt oraz poczucie bliskości z nimi – wszystko to wynika z przynależnej im cechy eteryczności. […]

A więc gdy w stanie wyostrzonej uwagi kontemplujesz kwiat, klejnot lub ptaka, nie nadając im w myślach żadnej nazwy, stają się one dla ciebie oknem na rzeczywistość bezpostaciową. Następuje otwarcie, jakkolwiek niewielkie, na obszar ducha. Dlatego te trzy „oświecone” formy życia odgrywają już od czasów starożytnych tak istotną rolę w rozwoju ludzkiej świadomości; dlatego klejnot w kształcie kwiatu lotosu jest głównym symbolem buddyzmu, a biała gołębica symbolizuje w chrześcijaństwie Ducha Świętego. Te trzy formy przygotowały grunt do znacznie głębszej przemiany w świadomości naszej planety, przemiany mającej stać się udziałem rodzaju ludzkiego.

Radość

Radość, która towarzyszy pełnemu poddaniu się działaniu, zmienia się o poczucie ożywienia, kiedy to naprawdę cieszysz się tym, co robisz. […]

Kiedy kształtujesz chwilę teraźniejszą, ten najważniejszy punkt w twoim życiu, a nie przeszłość czy przyszłość, wówczas ogromnie wzrasta twoja zdolność radowania się tym, co robisz – a więc również jakość twojego życia. Radość jest dynamicznym aspektem Istnienia. […] Aby cieszyć się tym, co robisz, nie musisz czekać, żeby w twoim życiu pojawiło się coś „znaczącego”. W radości jest więcej znaczenia, niż kiedykolwiek byś potrzebował. […] Rozwój i pozytywna zmiana na poziomie zewnętrznym nastąpią w twoim życiu z większym prawdopodobieństwem wówczas, gdy już teraz będziesz czerpać radość z tego, co robisz, zamiast czekać, aż coś się zmieni, byś mógł zacząć się tym cieszyć. […]

Gdy mówisz, że cieszy cię to czy tamto, spostrzeżenie to w gruncie rzeczy jest błędne. Wydaje się bowiem, że radość płynie z tego, czym się zajmujesz, a tak nie jest. To, co robisz, nie jest źródłem, bo to raczej ona wpływa do twoich działań i z głębi twojego wnętrza emanuje na ten świat. […]

Jaki jest zatem związek między tym, co robisz, a odczuwaniem radości? Otóż radość sprawia ci każde działanie, w którym będziesz w pełni obecny, każde działanie niebędące tylko środkiem do celu. Tak naprawdę nie cieszysz się samą wykonywaną czynnością, ale głębokim poczuciem ożywienia, które ją przenika. Ta żywotność oraz to, kim jesteś, to jedno i to samo. Oznacza to, że gdy cieszy cię jakieś działanie, wówczas naprawdę doznajesz radości Istnienia w jej dynamicznym aspekcie. Dlatego ta radość działania łączy się z siłą tkwiącą u podstaw wszechstworzenia. […]

Radość Istnienia to radość bycia świadomym. […]

Niektórzy ludzie wzbogacają życie innych dzięki swym twórczym działaniom, robią właściwie to, co najbardziej lubią, i wcale nie chcą dzięki temu czegoś osiągnąć czy kimś się stać. Mogą to być muzycy, artyści, pisarze, uczeni, nauczyciele lub architekci albo ludzie tworzący nowe struktury społeczne lub biznesowe (światłe przedsiębiorstwa). Czasem przez parę lat sfera ich wpływu pozostaje niewielka, a potem nagle albo stopniowo do ich poczynań wpłynie fala mocy twórczej i ich działalność rozwinie się ponad wszelkie wyobrażenia, zagarniając także rzesze innych ludzi. W ich działaniu pojawi się teraz nie tylko radość, ale i intensywność, a wraz z nią kreatywność przekraczająca granice tego, co mógłby osiągnąć zwykły człowiek. […]

Entuzjazm

Istnieje jeszcze inny przejaw kreatywności, którego mogą doświadczyć osoby wierne swojemu wewnętrznemu celowi, jakim jest przebudzenie. Oto nagle, któregoś dnia, uświadamiają sobie, co jest ich celem zewnętrznym. Mają wspaniałą wizję, która im go ukazuje, i opierając się na niej, działają na rzecz osiągnięcia tego celu. Ich cel lub wizja przeważnie są w pewien sposób związane z czymś, co już robią na mniejszą skalę i co daje im radość. Tu właśnie mamy do czynienia […] z entuzjazmem.

Entuzjazm oznacza, że to, co robisz, sprawia ci głęboką radość, i oprócz tego twoim czynom przyświeca cel lub realizowana przez ciebie wizja. […] Radości towarzyszy wówczas w pewnym stopniu coś, co można by nazwać napięciem strukturalnym, i dzięki temu zamienia się ona w entuzjazm. W szczytowym punkcie aktywności twórczej napędzanej entuzjazmem pojawia się w twoich działaniach ogromna intensywność i energia. Poczujesz się jak strzała zmierzająca do celu – i ciesząca się tą podróżą.

Komuś z boku może się wydawać, że przeżywasz stres, jednak intensywność entuzjazmu nie ma z nim nic wspólnego. Kiedy bardziej chcesz osiągnąć cel, niż robić to, co robisz, wówczas doświadczasz stresu. […] W przeciwieństwie do stresu entuzjazm ma wysoką częstotliwość energetyczną […]. Dlatego Ralph Waldo Emerson powiedział: „Nigdy nie osiągnięto niczego wielkiego bez entuzjazmu”1.

Słowo „entuzjazm” pochodzi od starogreckiego wyrazu en oraz theos, oznaczającego Boga. Związane z nim enthousiazein znaczy „być w posiadaniu boga”. Dzięki entuzjazmowi przekonasz się, że nie musisz wszystkiego robić sam. W gruncie rzeczy to, że m o ż e s z to zrobić sam, nie ma znaczenia. Podtrzymywany entuzjazm wznieca falę twórczej energii i wtedy wszystko, co masz do zrobienia, jest „unoszeniem się na fali”. […]

W przeciwieństwie do egotycznego chcenia, które wywołuje opór wprost proporcjonalny do intensywności tego chcenia, entuzjazm nigdy nie powoduje sprzeciwu. Jest on niekonfrontacyjny, nie stwarza wrogów ani przegranych. Opiera się na przyciąganiu innych, a nie na odsuwaniu. Nie potrzebuje wykorzystywać ludzi ani nimi manipulować, ponieważ sam jest siłą tworzenia i nie musi czerpać energii z jakiegoś innego źródła. Chcenie cechujące ego zawsze stara się odebrać coś komuś lub czemuś, natomiast entuzjazm oddaje innym z własnych zasobów.

Gdy entuzjazm napotyka na przeszkody w postaci niekorzystnej sytua­cji lub niechętnych do współpracy ludzi, nigdy nie atakuje, lecz usiłuje ich zjednać albo, ustępując im i ich akceptując, zmienia energię sprzeciwu w energię sprzyjającą, zmienia wroga w przyjaciela.

Entuzjazm i ego nie mogą współistnieć. Wykluczają się wzajemnie. Entuzjazm wie, dokąd zmierza, lecz zarazem głęboko jednoczy się z chwilą teraźniejszą, źródłem jego żywotności, radości i siły. Entuzjazm „nie chce” niczego, gdyż niczego mu nie brakuje. Stanowi jedność z życiem i bez względu na to, jak dynamiczne są działania inspirowane entuzjazmem, nie gubisz w nich siebie. I zawsze w samym centrum tego koła pozostaje intensywnie żywa przestrzeń, jądro spokoju pośród działań, będące zarówno źródłem wszystkiego, jak i miejscem, którego to wszystko nie dotyka. […]

Gdy już przetoczy się fala twórczej energii, napięcie strukturalne znowu się zmniejszy, lecz pozostanie radość z tego, co robisz. Nikt nie może stale tryskać entuzjazmem. Po pewnym czasie przypłynie nowa fala twórczej energii i wywoła nowy entuzjazm. […]

Podsumujmy. Radość płynąca z tego, co robisz, w połączeniu z celem i wizją, do których spełnienia dążysz, staje się entuzjazmem. Jeśli nawet masz cel, to całą swoją uwagę musisz skupić na tym, co robisz w chwili obecnej, bo inaczej stracisz łączność z celem wszechświata. Upewnij się, że twój cel lub wizja nie są napuszoną wizją ciebie samego, a więc utajnioną formą ego – na przykład że nie ukazują ciebie jako przyszłej gwiazdy filmowej, słynnego pisarza lub bogatego przedsiębiorcy. Zastanów się również, czy twój cel nie koncentruje się na tym, aby m i e ć to czy owo, np. rezydencje nad morzem, własną firmę lub dziesięć milionów dolarów na koncie. Wyolbrzymiony wizerunek własny lub wizja siebie m a j ą c e – g o to czy owo są to cele statyczne i dlatego nie dają ci siły. Dopilnuj więc, aby twoje cele były dynamiczne, kieruj uwagę ku d z i a ł a n i u, w które jesteś teraz zaangażowany i dzięki któremu łączysz się zarówno z innymi ludźmi, jak i z całością. Zamiast widzieć siebie jako sławnego aktora, pisarza i tak dalej, zobacz, jak inspirujesz rzeszę ludzi swoją pracą i wzbogacasz ich życie. Poczuj, jak twoje działanie wzbogaca i pogłębia nie tylko życie twoje, ale też wielu innych osób. Poczuj, że jesteś furtką, przez którą energia płynie za twoim pośrednictwem z nieprzejawionego Źródła dla dobra wszystkich.

Wynika z tego, że twój cel lub wizja już są rzeczywistością, która istnieje w tobie, na poziomie istnienia i odczuwania. Entuzjazm to siła, która przeobraża ten mentalny projekt w wymiar fizyczny. Na tym polega twórcze wykorzystywanie umysłu i dlatego nie występuje tu żadne „chcenie”. Nie możesz manifestować tego, co chcesz; możesz manifestować tylko to, co już masz.


Fragmenty książki Eckharta Tollego Nowa Ziemia. Przebudzenie świadomości sensu życia, wydawnictwo Medium, 2015.

R.W. Emerson, Circles, [w:] Ralph Waldo Emerson, Selected Essays, Lectures, and Poems (New York, Bantam Classics).

Czytaj również:

Rejs po oceanie entuzjazmu Rejs po oceanie entuzjazmu
Pogoda ducha

Rejs po oceanie entuzjazmu

Paramahansa Jogananda

Jeśli doskwiera ci przewlekła obojętność, natychmiast postanów, że się z niej wyrwiesz. Wesel się – pomyśl o czymś zabawnym, aż poczujesz, że chwyta cię śmiech. Ćwicz samokontrolę: naucz się zmieniać na życzenie smutek w radość, nienawiść w miłość, lęk w odwagę, uprzedzenie w otwartość umysłu.

***

Czytaj dalej