W dzisiejszym świecie koń zdecydowanie zszedł na dalszy plan, choć naszym przodkom trudno było sobie bez niego wyobrazić życie.Wykorzystywany jako siła robocza, środek transportu i wyznacznik pozycji społecznej, tak bardzo spleciony z rozwojem naszej cywilizacji, że niełatwo o jakąś historię, w której nie brałby udziału. „Koń, jaki jest, każdy widzi” – to chyba najsłynniejszy cytat autorstwa ks. Benedykta Chmielowskiego, autora pierwszej polskiej encyklopedii Nowe Ateny wydanej w 1745 r., potwierdzający uznaną pozycję konia w XVIII w.
Z tamtych lat pozostały tylko historie i ryciny, „końskie” wpływy zachowały się jednak bardzo wyraźnie w przysłowiach, cytatach i legendach, które dla czytelników „Przekroju” zebraliśmy w „końskich różnościach”.
Słynne konie
Artemor
Koń, na którym Jan Kowalczyk zdobył złoty medal olimpijski w indywidualnym konkursie skoków przez przeszkody oraz srebrny medal drużynowo. Wszystko to wydarzyło się na Igrzyskach Olimpijskich w Moskwie w 1980 r.Artemor, pochodzący ze stadniny w Janowie Podlaskim, zanim trafił do sekcji skoków, nie odnosił na torach wyścigowych większych sukcesów i będąc koniem o niedużym wzroście (163 cm w kłębie), nie był brany pod uwagę jako przyszła nadzieja olimpijska. Jak widać, także wśród koni nie wzrost świadczy o talencie.
Kasztanka
W 1914 r. Józef Piłsudski dostał pięknego konia – nazywał się Fantazja. To imię wydawało się jednak na tyle niestosowne, że zmieniono je na Kasztanka. Nie bardzo wiadomo, ile miała wówczas lat – wspomina historyk Stanisław Maria Jankowski.
Kasztanka była niewysoką (około 150 cm w kłębie), szlachetną klaczą o maści jasnokasztanowatej z białą łysiną i czterema nierówno ułożonymi białymi nadpęciami. Nerwowo reagowała na ogień artyleryjski. Była wyjątkowo przywiązana do Piłsudskiego i tylko jego uznawała.
Po śmierci Kasztanka została wypchana i wystawiona w Belwederze. Wojenną zawieruchę przetrwała w podziemiach Muzeum Wojska Polskiego. Po wojnie, na polecenie marszałka Roli-Żymierskiego, który rozpoznał ją wśród uratowanych eksponatów, została skazana na usunięcie ze zbiorów i zniszczenie. Rola-Żymierski miał wtedy powiedzieć: „Poznaję to bydlę, już mnie raz kiedyś kopnęło, nie ma potrzeby tych szczątków przechowywać”.
Incitatus
O życiu Incitatusa na dworze Kaliguli pisze Swetoniusz w Żywotach cezarów. Według niego Incitatus, ulubiony koń wyścigowy cesarza Kaliguli, miał prawo do spokoju i odpoczynku. Nad tym, by w noc przed wyścigami nikt mu nie przeszkadzał, czuwali pretorianie, uciszając nocne hałasy. Poza tym rumak miał mieszkać w marmurowej stajni, chodzić okryty purpurą i w uprzęży ozdobionej drogimi kamieniami oraz jadać ze żłobu z kości słoniowej. W końcu koń dostał umeblowany dom i służbę, żeby zaproszeni w jego imieniu goście mogli wygodnie ucztować. Źródła podają też, że Kaligula miał zamiar uczynić Incitatusa konsulem. Śmierć cesarza i zmiana na cesarskim tronie zniweczyły te plany.
Bucefał
Z greckiego Bukefalos – „byczogłowy”, był ulubionym ogierem Aleksandra III Wielkiego. Jak podaje Pliniusz Starszy w Historii naturalnej, jego imię pochodziło od znamienia na łopatce w kształcie byczej głowy.
Legenda głosi, że ojciec Aleksandra, Filip II,nie chciał kupić Bucefała, twierdząc, iż jest on niebezpieczny i bez szans na ujarzmienie. Aleksander, wówczas 12-letni, oświadczył, że okiełzna konia. Zauważywszy strach ogiera przed własnym cieniem, obrócił zwierzę głową w stronę słońca i wtedy go dosiadł, a Filip musiał konia kupić.
Aleksander dosiadał Bucefała we wszystkich swych kampaniach. Dotarł na nim aż do Indii, gdzie koń padł w 326 r. p.n.e. w bitwie nad rzeką Hydaspes. Wówczas król kazał zbudować pałac, który nazwał imieniem zwierzęcia: „Nazwę ten pałac Bukefala na cześć mojego wiernego konia”.
Pałasz
Jan III Sobieski swojemu koniowi zawdzięczał życie. W 1683 r. podczas bitwy pod Parkanami, trzymając się jego grzywy, uciekał przed Turkami. Pałasz wyróżniał się wyjątkową odpornością i wytrzymałością. Sobieski był jeźdźcem słusznej postury, a na grzbiecie Pałasza w ciągu sześciu dni potrafił stoczyć aż trzy ważne bitwy: pod Niemirowem, Komarnem i Kałuszem, odbijając prawie 90 tys. wziętych do niewoli ludzi.
Końskie cytaty
Największą chwałą nie jest nie spadać, ale wsiadać po upadku.
Konfucjusz
*
Koń ma cztery nogi. Po jednej na każdym rogu.
Julian Tuwim
*
Konia! Konia! Królestwo za konia!
William Shakespeare
*
Jeśli diabeł chce kopnąć, nie uczyni tego swym końskim kopytem, lecz swą ludzką nogą.
Stanisław Jerzy Lec
*
Koniom i zakochanym inaczej pachnie siano.
Stanisław Jerzy Lec
*
Pasza dla złego konia kosztuje tyle samo co dla dobrego.
Andre Norton
*
Żadna godzina nie jest zmarnowana, gdy się ją spędziło w siodle.
Winston Churchill
Końskie przysłowia:
Wczorajszego dnia i w sześć koni nie dogoni.
*
Jakość żelaza poznaje się w czasie kucia, jakość konia w czasie jazdy.
*
Kto nie jeździ na koniu, z niego nie spadnie.
*
Kopnięcie konia spokojnego bywa straszne.
*
Pierwej konia zrozumieć, niźli na nim jeździć.
*
Dobremu koniowi obroku dosypują, a złemu ujmują.
*
Koń ma cztery nogi, a też się potknie.
*
By koń o swej sile wiedział, żaden by na nim nie siedział.
*
Największe szczęście na świecie na końskim leży grzbiecie.
*
I szlachetny koń niekiedy się potknie.
*
Koniem możesz się pochwalić, nawet chudym, ale nie osłem, choćby tłustym.
*
Jeździć konno może się nauczyć każdy, ale jazda w harmonii z koniem to sztuka.
*
Koń stworzon ku bieganiu, jak ptak ku lataniu.