Znakomity prezent na tegoroczne święta: esej słynnego filozofa poświęcony zagadnieniu dotyczącemu dużej części naszego społeczeństwa, tych wszystkich, którzy zmuszeni są przeżywać irytujące opóźnienia w kursach naszych krajowych pociągów.
W pierwszej części książki profesor Zbigniew Hardman rozważa różne podejścia do tego problemu, które nazywa rozwiązaniami wewnętrznymi. Pierwszym z nich jest stoicyzm i spokojne akceptowanie najniekorzystniejszych zdarzeń, dziejących się niezależne od naszej woli. Drugie to chrześcijańskie wybaczenie i życzliwość względem zwykłej ludzkiej czy też organizacyjnej ułomności. Filozof oba podejścia odrzuca jako niesatysfakcjonujące.
Druga część książki poświęcona została „rozwiązaniu zewnętrznemu” omawianego problemu. Znane są nam, argumentuje profesor Hardman, pośpieszne pociągi, które nie zatrzymują się na wszystkich stacjach, dzięki czemu szybciej docierają na miejsce. Zdaniem filozofa powinniśmy pójść dalej za tą ideą i zacząć tworzyć kursy, które nie zatrzymują się na żadnym przystanku. W ten sposób jakiekolwiek zakłócenie rozkładu jazdy staje się niemożliwe.
Z tego streszczenia widać wyraźnie, że pod względem logiki i spójności wypowiedzi Hardman jest niezrównanym kontynuatorem tradycji Szkoły Lwowsko-Warszawskiej.
Nie wdając się już w zbyteczne szczegóły, trzeba powiedzieć wprost, że jest to niezwykle ciekawa publikacja, idealna do świątecznej zadumy.