Nowości ze świata nauki – 2/2022
i
„U ojca Lathuille”, Édouard Manet, 1879 r./Musée des Beaux-Arts Tournai (domena publiczna)
Rozmaitości

Nowości ze świata nauki – 2/2022

Tomasz Wiśniewski
Czyta się 2 minuty

Niezwykle ciekawe okazały się wyniki badań przeprowadzonych przez Irlandzki Instytut Nauk o Człowieku nad tzw. słomianymi wdowcami. Naukowcy zauważyli, że już po kilku godzinach samotności większości badanych odechciewa się wykonywania pewnych czynności, m.in. zamykania szafek czy domykania szuflad. Niedługo po tym następuje też gwałtowny spadek motywacji dotyczącej wynoszenia śmieci do przeznaczonych na nie pojemników. Następnego dnia brudne skarpety nie trafiają do kosza na bieliznę, czworonogi zaś swobodnie pojawiają się w miejscach, do których wcześniej nie miały dostępu. W niektórych przypadkach zmiany zachodziły tak szybko, że z obawy o zdrowie uczestników należało przerwać eksperyment.

Zespół Irlandzkiego Instytutu Nauk o Człowieku przedstawił ciekawą teorię. Według naukowców prawdopodobne jest, że u źródeł instytucji małżeństwa stoi głęboka obawa przed chaosem i rozpadem. Należy bowiem podejrzewać, że upadkowi porządku fizycznego towarzyszy upadek porządku psychicznego mężczyzny. Słomiany wdowiec nie jest w stanie normalnie funkcjonować, a w szczególności tworzyć sztuki, literatury, filozofii czy nauki. Można więc przypuszczać, że u źródeł wszelkich cywilizacji, których główna rola polega na narzuceniu określonego porządku zastanemu środowisku, stoi instytucja małżeństwa monogamicznego.

Informacja

Z ostatniej chwili! To trzecia z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

Co ciekawe, rezultaty badań nad „słomianymi wdowami” pokazują na ogół coś odwrotnego.

Czytaj również:

Nowości ze świata nauki – 1/2021
i
„Współczucie”, Briton Riviere, 1877 r. (domena publiczna)
Rozmaitości

Nowości ze świata nauki – 1/2021

Tomasz Wiśniewski

Zdaniem psycholożki Emily Reyes, związanej z uniwersytetem w Chicago, jednym z najbardziej przecenianych uczuć jest współczucie. Według jej pomysłowej teorii korelującej, ten stan emocjonalny wyrządza szkodę zarówno osobie współczującej, jak i tej, której się współczuje. Otóż osoba współczująca marnuje czas, który mógłby być wykorzystany lepiej; osoba cierpiąca zaś nabiera błędnego przekonania, że jej cierpienie jest warte czyjejś uwagi, a więc czyjegoś czasu.

Najnowsze badania opublikowane przez Harvard University Press potwierdziły opinię prof. Reyes, według której czas osób współczujących powinien zostać
przeznaczony na… konsumpcję czy ulepszenie społecznego wizerunku, a cierpiący (niezależnie od tego, czy fizycznie, czy psychicznie) powinni znosić swój ból w samotności, np. w przeznaczonych do tego miejscach.

Czytaj dalej