Niezwykle ciekawe okazały się wyniki badań przeprowadzonych przez Irlandzki Instytut Nauk o Człowieku nad tzw. słomianymi wdowcami. Naukowcy zauważyli, że już po kilku godzinach samotności większości badanych odechciewa się wykonywania pewnych czynności, m.in. zamykania szafek czy domykania szuflad. Niedługo po tym następuje też gwałtowny spadek motywacji dotyczącej wynoszenia śmieci do przeznaczonych na nie pojemników. Następnego dnia brudne skarpety nie trafiają do kosza na bieliznę, czworonogi zaś swobodnie pojawiają się w miejscach, do których wcześniej nie miały dostępu. W niektórych przypadkach zmiany zachodziły tak szybko, że z obawy o zdrowie uczestników należało przerwać eksperyment.
Zespół Irlandzkiego Instytutu Nauk o Człowieku przedstawił ciekawą teorię. Według naukowców prawdopodobne jest, że u źródeł instytucji małżeństwa stoi głęboka obawa przed chaosem i rozpadem. Należy bowiem podejrzewać, że upadkowi porządku fizycznego towarzyszy upadek porządku psychicznego mężczyzny. Słomiany wdowiec nie jest w stanie normalnie funkcjonować, a w szczególności tworzyć sztuki, literatury, filozofii czy nauki. Można więc przypuszczać, że u źródeł wszelkich cywilizacji, których główna rola polega na narzuceniu określonego porządku zastanemu środowisku, stoi instytucja małżeństwa monogamicznego.
Co ciekawe, rezultaty badań nad „słomianymi wdowami” pokazują na ogół coś odwrotnego.