75 lat „Świerszczyka”, czyli papierowe antidotum 75 lat „Świerszczyka”, czyli papierowe antidotum
i
"Książka dla dzieci", Sophie Gengembre Anderson/Birmingham Museum
Marzenia o lepszym świecie

75 lat „Świerszczyka”, czyli papierowe antidotum

Sylwia Stano
Czyta się 12 minut

„Już wracamy! A jeszcze trwa western! Galopują w nas kare konie” – czytały dzieci w wierszu Teresy Chwastek-Latuszkowej na okładce „Świerszczyka” z 1986 r.

Kare konie i wariację na temat uczniów z plecakami zilustrował Bohdan Butenko. Od tego momentu wiele się zmieniło na rynku prasy dziecięcej, minęło też więcej czasu, niż zostało nam – według ekspertów – na zakup w kiosku prawdziwej, papierowej gazety. Pesymistyczne prognozy mówią o 10 latach, bardziej optymistyczne – o 20. Znawcy globalnego rynku książki i prasy oraz duże agencje, próbując przeniknąć przyszłość, przewidują różne rzeczy: np. to, że e-booki miały stanowić ponad 60% sprzedawanych książek w USA do 2015 r. (PEW Research Center) i że w 2025 r. ostatni raz znajdziemy prasę drukowaną w kioskach (Future Exploration). Jak te prognozy weryfikuje czas? „Zmiany przyjdą na pewno, ale nie wtedy, kiedy się na nie czeka”, twierdzi Stefan Kisielewski. I może mieć rację.

Kiedy media elektroniczne i Internet zaczęły galopować, zupełnie stracono nadzieję na to, że dzieci chętniej niż po telefon sięgną po papier. Tymczasem klasyczne literackie czasopismo dla dzieci ma się coraz lepiej. 75. urodziny „Świerszczyka” są więc dobrą okazją, żeby cofnąć się o parę kroków i prześledzić zmiany, jakie zachodzą w kulturze czytania. Przyzwyczailiśmy się uważać, że książki i nowe technologie stoją do siebie w opozycji, niejako ze sobą rywalizując. Wiele osób przyjęło za pewnik, że zmiany doprowadzą do upadku rynku książki i prasy. Tak się nie stało, a przynajmniej nie w takim stopniu, jak wieszczono. Sprawa nie jest jednak taka prosta. Czytanie i nowe technologie coraz mocniej się przeplatają, czyniąc z przekraczania granic jedyną stałą. Czy papierowe wydanie „Świerszczyka” dożyje setki?

Misja papieru

Ponieważ

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Z czego to? Z czego to?
i
„Dziewczyna z książką”, kopia z obrazu Greuze'a „La petite liseuse”, Salon 1763 (nr 134) lub z ryciny Marie-Louise-Adelaide Boizot z 1780 r./MNW (domena publiczna)
Rozmaitości

Z czego to?

Wielki wakacyjny konkurs literacki
Przekrój

Z 20 powszechnie znanych i bardzo słynnych książek dla nieco młodszych czytelników wybraliśmy po jednym, często krótkim, ale charakterystycznym, fragmencie. Na podstawie tych afragmentów należy określić, z jakiej książki dany fragment pochodzi i kto jest tej książki autorem. Wystarczy tylko przypomnieć sobie dokładnie to, cośmy sami czytali, albo to, co nam kiedyś czytano i już powinniśmy wiedzieć „Z CZEGO TO?”

Większość cytatów pochodzi z dzieł autorów obcych, ale i polscy twórcy są w naszym konkursie reprezentowani. Nie wykluczamy, że jedni i ci sami autorzy mogą prezentować w konkursie więcej niż jedno dzieło, chociaż liczba autorów wcale się przez to nie zmniejszy i w dalszym ciągu będzie reprezentowana przez 20 osób.

Czytaj dalej