Niby sporo wiadomo, ale jest w Barbarze Hoff zagadka.
Rozgliździajstwo. Właściwie to jedno słowo użyte w felietonie wystarczy, by cenić Barbarę Hoff. Szczególnie u progu zimy. Tymczasem jej zasługi są daleko większe. Najpierw może inni:
Oto Jerzy Piórkowski, któremu w 1959 r. przyszło recenzować „Przekrój” dla Krakowskiego Ośrodka Badań Prasoznawczych, wyznaje: „Zastanawiającym przykładem jest