Kalendarium czarnowidza (1-7 maja) Kalendarium czarnowidza (1-7 maja)
Wiedza i niewiedza

Kalendarium czarnowidza (1-7 maja)

Adam Węgłowski
Czyta się 2 minuty

1 maja 2003 r.

Prezydent Bush ogłasza zakończenie działań zbrojnych w Iraku. Kiepski żart historii, bo prawdziwa wojna z Irakijczykami dopiero się rozpocznie.

2 maja 1863 r.

W Warszawie ginie publicysta Józef Aleksander Miniszewski, oskarżany w czasie powstania styczniowego o zdradę. Bezbronny, w szlafroku, został pozbawiony życia przez komando powstańczych żandarmów zwanych sztyletnikami. Oni też nie dorobią się dobrej marki. Terrorystami obwołają ich nie tylko carskie władze, ale nawet część polskiej opinii publicznej.

3 maja 1914 r.

Jeden z ostatnich meczów w Hiszpanii rozgrywa Walter Rozitsky – jedyny polski piłkarz, który grał w Barcelonie i Realu Madryt. Sęk w tym, że słuch o nim zaginął podczas I wojny światowej, a w niektórych hiszpańskich gazetach pisano o nim jako o Niemcu…

Informacja

Z ostatniej chwili! To pierwsza z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

4 maja 1810 r.

Na świat przychodzi nieślubny syn pani Walewskiej i Napoleona Bonaparte – Aleksander. Szkoda, że ojciec dziecka nie spełni wszystkich swoich obietnic wobec Polski, a rosyjska zima niebawem zamrozi jego wielką karierę. Skazany na imigrację Aleksander Walewski nie skończy jednak źle: zostanie… szefem MSZ Francji.

5 maja 1873 r.

Zaczyna pękać spekulacyjna bańka na wiedeńskiej giełdzie. Akcje idą w dół, za parę dni wybuchnie panika. A potem świat pogrąży się na kilka lat w finansowym kryzysie. Skąd my to znamy?

6 maja 1939 r.

W „Ilustrowanym Kuryerze Codziennym” pojawia się list do redakcji o kandydatach na „żywe torpedy”, gotowych do samobójczych ataków w obronie Polski. Własnych kamikaze się nie doczekaliśmy, ale co z tego – okropieństwa wojny i tak przerosły wszelkie obawy. 

7 maja 1924 r.

Benito Mussolini przybywa z pierwszą „gospodarską” wizytą na Sycylię. Dyktator uznaje, że na wyspie mafia ma zdecydowanie za dużo do powiedzenia. Wypowiada więc jej wojnę. W rewanżu mafiosi z Włoch i włoskiej diaspory w USA wezmą na cel Mussoliniego. Hmmm, czy wypada kibicować ośmiornicy?

Czytaj również:

Szkielet historii i ciało teraźniejszości Szkielet historii i ciało teraźniejszości
i
Mieczysław Wasilewski, rysunek z archiwum
Przemyślenia

Szkielet historii i ciało teraźniejszości

Paulina Małochleb

Teraźniejszość może być przybliżana i tłumaczona poprzez opowieści o przeszłości. Jednak tego typu narracje niosą ryzyko, że zostaną niezrozumiane i zinterpretowane tylko jako dawne dzieje. 

„A zatem nie ma już »teraz«, ponieważ przeszłość pochłonęła teraźniejszość, zamieniła ją w ciąg obsesyjnych powtórzeń, a to, co wydawało się nowe – co wydaje się dziać teraz – jest jedynie odgrywaniem jakiegoś ponadczasowego schematu” ‒ pisał w zbiorze esejów Dziwaczne i osobliwe Mark Fisher, filozof i teoretyk kultury. W elegijnym tekście opublikowanym tydzień po jego śmierci w 2017 r. na stronie „Guardiana” Simon Reynolds stwierdził, że dla młodszych pokoleń najważniejsza była teza Fishera dotycząca prywatyzacji cierpienia psychicznego – dokonanej przez praktyki kapitalistyczne i polegającej na przekonaniu, że to jednostka ponosi pełną odpowiedzialność za stany psychoemocjonalne. W ten sposób problem dotykający milionów staje się ich własną sprawą, na którą system nie ma wpływu i za którą nie odpowiada. Dla polskich czytelników blog Fishera – o nazwie K-punk – prowadzony na początku lat dwutysięcznych nie był z pewnością tak ważnym punktem odniesienia jak dla brytyjskich odbiorców, ale jego tezy krążą i w systemie coraz bardziej drapieżnego kapitalizmu, strojącego się w szatki work-life balance, brzmią coraz mocniej.

Czytaj dalej