Kalendarium czarnowidza (14 – 20 maja) Kalendarium czarnowidza (14 – 20 maja)
Wiedza i niewiedza

Kalendarium czarnowidza (14 – 20 maja)

Adam Węgłowski
Czyta się 1 minutę

14 maja 1643 r.

Niespełna pięcioletni Ludwik XIV zostaje władcą Francji. Jego następcy nie będą mieli tak łatwo. Król Słońce pozostanie bowiem na tronie aż 72 lata i ustąpi miejsca dopiero prawnukowi! 

15 maja 1863 r.

Nad Sekwaną zostaje otwarty „Salon Odrzuconych” – z obrazami tych, których konserwatywne jury nie dopuściło do wystawienia na słynnym Salon de Paris. Kogo tam nie ma! Cézanne, Manet, Whistler, Pissarro… A czy ktoś dziś pamięta ich konkurencję?

16 maja 1985 r.

Michael Jordan zostaje wybrany debiutantem roku w lidze NBA. Nawet on był kiedyś tylko dobrze zapowiadającym się nowicjuszem.

Informacja

Z ostatniej chwili! To pierwsza z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

17 maja 1961 r.

Fidel Castro proponuje Amerykanom wymianę ponad tysiąca jeńców wziętych w Zatoce Świń na pięćset buldożerów. Rewolucyjna wymiana.

18 maja 1896 r.

Festyn w Moskwie, zorganizowany z okazji koronacji cara Mikołaja II, zamiast przynieść mu wdzięczność poddanych, kończy się tragedią. Podczas rozdawania podarków zostaje zadeptanych na śmierć 1389 osób. Car nie ogłasza jednak żałoby, a lud głosi, że to zły znak na przyszłość – i dla władcy, i dla kraju. 

19 maja 1897 r.

Oscar Wilde opuszcza więzienie w Reading, w którym spędził dwa lata za kontakty homoseksualne. Jest już tylko cieniem dawnego lwa salonowego. Umrze trzy lata później. Wiktoriańska moralność znacznie go przeżyje.

20 maja 1912 r.

Na placu Saskim w Warszawie zostaje poświęcony sobór św. Aleksandra Newskiego – symbol rosyjskiej dominacji nad Polską. Kilkanaście lat później 70-metrowa budowla zostanie rozebrana. Dla niektórych rodaków to znak, że z Pałacem Kultury też by się tak dało…

 

 

Czytaj również:

Szkielet historii i ciało teraźniejszości Szkielet historii i ciało teraźniejszości
i
Mieczysław Wasilewski, rysunek z archiwum
Przemyślenia

Szkielet historii i ciało teraźniejszości

Paulina Małochleb

Teraźniejszość może być przybliżana i tłumaczona poprzez opowieści o przeszłości. Jednak tego typu narracje niosą ryzyko, że zostaną niezrozumiane i zinterpretowane tylko jako dawne dzieje. 

„A zatem nie ma już »teraz«, ponieważ przeszłość pochłonęła teraźniejszość, zamieniła ją w ciąg obsesyjnych powtórzeń, a to, co wydawało się nowe – co wydaje się dziać teraz – jest jedynie odgrywaniem jakiegoś ponadczasowego schematu” ‒ pisał w zbiorze esejów Dziwaczne i osobliwe Mark Fisher, filozof i teoretyk kultury. W elegijnym tekście opublikowanym tydzień po jego śmierci w 2017 r. na stronie „Guardiana” Simon Reynolds stwierdził, że dla młodszych pokoleń najważniejsza była teza Fishera dotycząca prywatyzacji cierpienia psychicznego – dokonanej przez praktyki kapitalistyczne i polegającej na przekonaniu, że to jednostka ponosi pełną odpowiedzialność za stany psychoemocjonalne. W ten sposób problem dotykający milionów staje się ich własną sprawą, na którą system nie ma wpływu i za którą nie odpowiada. Dla polskich czytelników blog Fishera – o nazwie K-punk – prowadzony na początku lat dwutysięcznych nie był z pewnością tak ważnym punktem odniesienia jak dla brytyjskich odbiorców, ale jego tezy krążą i w systemie coraz bardziej drapieżnego kapitalizmu, strojącego się w szatki work-life balance, brzmią coraz mocniej.

Czytaj dalej