Kalendarium czarnowidza (5-11 lutego) Kalendarium czarnowidza (5-11 lutego)
Wiedza i niewiedza

Kalendarium czarnowidza (5-11 lutego)

Adam Węgłowski
Czyta się 1 minutę

5 lutego 1886 r.

Awanturnik Richard Burton zostaje odznaczony przez królową Wiktorię. Skandal, bo ten wybitny podróżnik i poliglota miał również opinię pornografa. Przez to, że… wydał pełne tłumaczenie „Księgi tysiąca i jednej nocy”. Okazało się, że to nie bajka dla dzieci.

6 lutego 1914 r.

Stanisław Witkiewicz pisze do syna, że gościł na obiedzie Józefa Piłsudskiego. „Dostałem od niego jego czapkę strzelecką. Chcę to uchronić dla Muzeum Narodowego. Czapka jak czapka, ale tkwi w niej treść doniosła” – chwali się. Syn go przebije: będzie bowiem Witkacy przechowywał… niedopałek papierosa Piłsudskiego.

7 lutego 1964 r.

22-letni bokserski mistrz Cassius Clay przechodzi na islam i przyjmuje imię Muhammad Ali. To wyraz radykalizacji – przeciw rasizmowi białej Ameryki.

Informacja

Z ostatniej chwili! To druga z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

8 lutego 1587 r.

Na polecenie Elżbiety I na szafot trafia Maria Stuart, królowa Szkocji. To nie koniec nieszczęść władczyni. Kat niezguła dekapituje ją dopiero trzecim uderzeniem topora…

9 lutego 1991 r.

Z lubelskiej bazyliki skradziony zostaje zabytkowy relikwiarz z – jak mówi legenda – kawałkami krzyża Chrystusa. A mówią, że tylko ludzie średniowiecza szaleli na punkcie relikwii.

10 lutego 1879 r.

Dziennikarz i badacz Henry Morton Stanley rusza w drogę, by eksplorować Kongo. Niestety, działa na zlecenie króla Belgów Leopolda II, którego okrutna polityka będzie kosztowała życie miliony Afrykańczyków.

11 lutego 1963 r.

Jest mroźny ranek, gdy pogrążona w depresji Sylvia Plath pisze wiersz „Krawędź”, potem szykuje mleko i kanapki dla dzieci, a na koniec… odbiera sobie życie. Pech, że dopiero po śmierci zostanie naprawdę doceniona.

 

Czytaj również:

Wyssane z mlekiem matki Wyssane z mlekiem matki
i
ilustracja: Karyna Piwowarska
Wiedza i niewiedza

Wyssane z mlekiem matki

Łukasz Modelski

Czy filozofię wychowania Jeana-Jacques’a Rousseau warto brać na serio? Odpowiedź jest krótka i prosta: to zależy.

„Oto wychowanie u Spartan: zamiast siedzieć nad książką, uczyli się, jak ukraść dla siebie jedzenie” – entuzjazmował się Jean-Jacques Rousseau na początku Emila, pięciotomowego traktatu o wychowaniu z 1762 r. W ten sposób filozof postulował przede wszystkim usunięcie książek z systemu edukacji („czytanie jest plagą dzieciństwa”), a przy okazji poruszał kwestię związków między wychowaniem i jedzeniem.

Czytaj dalej