Weda czyli wiedza Weda czyli wiedza
i
Ilustracja z „Mahabharaty”, Indie, Radżastan, około 1750r., źródło: christies.com, domena publiczna
Wiedza i niewiedza

Weda czyli wiedza

Karyna Piwowarska
Czyta się 20 minut

O legendarnym pochodzeniu i ponadczasowej wartości hymnów wedyjskich, a także o tym, w jaki sposób wszystkich nas łączy mowa, opowiada indolog Filip Ruciński.

Hinduskie starożytne Wedy (albo inaczej Weda) są jednym z najstarszych tekstów literackich na świecie. Jeszcze zanim zostały spisane, przez stulecia były przekazywane ustnie, zachowały jednak oryginalne brzmienie, ponieważ odpowiedzialni za to kapłani bramińscy doskonalili techniki zapamiętywania ich i uczenia młodszych adeptów. Stanowią nie tylko podłoże filozofii indyjskiej, lecz także pozostają skarbnicą kultury i nauki, z której czerpiemy do dzisiaj.

Karyna Piwowarska: Otwieram Wedę – stykam się z poezją, nie z wywodem intelektualnym. Od razu wpadam w zachwyt. Przypomina Pieśń nad Pieśniami.

Filip Ruciński: Weda w sanskrycie znaczy „wiedza” i jako taka jest zbiorem całej wiedzy ludzkości, porządkowanej i rozbudowywanej przez Hindusów od starożytności. W węższym znaczeniu to zbiory hymnów uzupełnione dodatkowymi tekstami. Istnieją cztery takie zbiory, czyli cztery Wedy: Rigweda, Samaweda, Jadżurweda i Atharwaweda. Hymny tych czterech Wed, zwane też suktami albo mantrami, skierowane są do bogów i zostały ułożone w bardzo starej odmianie języka sanskryckiego. Do dziś ich recytacja towarzyszy indyjskim rytuałom, śpiewane są w różnych szczególnych okolicznościach – w świątyniach i domach.

Wedy inspirowały i wciąż inspirują filozofów oraz uczonych, gdyż uosabiają refleksję nad świadomościową naturą świata przepełnionego wibracją głosu. W tych hymnach odczuwa się harmonię budzącą zachwyt nad rzeczywistością przenikniętą – w przekonaniu starożytnych – świet­listymi bogami, czyli ożywczymi siłami przyrody, mieszkającymi także w dźwięku i mowie, pokonującymi zło, które przybiera postać destrukcji i ciemnoty. Wychwala się tych bogów mową, czyli można by rzec, że to one same śpiewają swoją chwałę. Dlatego w tej najgłębszej warstwie Wedy, w hymnach wedyjskich, nie mówi się o niczym, co jest na zewnątrz. Bogowie przywoływani są wedyjską mową, by sprzyjali, obdarzali rozumem, intuicją, dzielnością i dobrobytem.

Hindusi uważają, że Wedy są samoistnym głosem, śpiewem, i że nie nie zostały one ułożone przez żadnego człowieka, ale usłyszane. Dlatego nazywa się je śruti – „słuchaniem”. Słowo śruti pochodzi od indoeuropejskiego rdzenia śru i oznacza: „to, co usłyszane” oraz samo „słuchanie”. Wedy nie są księgami do czytania, tylko słowem, które

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Szyfry transcendencji Szyfry transcendencji
i
Paul Klee, „Landscape with Yellow Birds”, 1923, źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna
Wiedza i niewiedza

Szyfry transcendencji

Tomasz Wiśniewski

Języka symboli uczymy się tak samo jak tego rodzimego: nieświadomie. I właśnie nieświadomość on opisuje. 

Od czasów oświecenia istnieje tendencja, by traktować wierzenia religijne głównie jako konstrukcje czysto intelektualne, które można krytykować za pomocą racjonalnych argumentów. Przyjmuje się, że przywódcy religijni „wymyślają” ideę jakiegoś boga, a następnie „przekonują” do niej członków swoich społeczności, czyli – według krytyków – osoby naiwne i myślące życzeniowo. Takie podejście przyjęła XIX-wieczna antropologia, której przedstawiciel James G. Frazer w swojej słynnej Złotej gałęzi ukazywał religię jako dziedzinę wadliwą, pełną błędów poznawczych, przeoczeń oraz nonsensów.

Czytaj dalej