Wizje roślin – krwawnik pospolity Wizje roślin – krwawnik pospolity
i
"Köhler's Medizinal-Pflanzen", 1897 r., Franz Eugen Köhler
Wiedza i niewiedza

Wizje roślin – krwawnik pospolity

Robert Rient
Czyta się 8 minut

Zwany jest żołnierskim zielem, gdyż od wieków był stosowany na rany, skaleczenia i obrzęki. Opatrunek ze świeżych roztartych liści nie tylko działał odkażająco, lecz także hamował krwawienie. Są również tacy, którzy sądzą, że liście krwawnika przed przyłożeniem do rany najlepiej przeżuć w ustach, zmieszać ze śliną.

Krwawnik pospolity znany jest też jako rannik, twardziec, złotnica, kruownik, krwawnica, krfawczyk, zeniszeń, pokrętnik czy krzewnik. Jego łacińskie imię brzmi Achillea millefolium. Słowo milia oznacza tysiąc, millefolium w swobodnym tłumaczeniu może znaczyć: tysiąc liści. Określenie to nawiązuje do misternej budowy liści krwawnika, który na wsiach nazywany był właśnie stolist albo tysiąclist. Z kolei słowo Achillea zdaniem niektórych nie dotyczy obecnej w roślinie achillicyny, tylko nawiązuje do Achillesa, który miał używać ziela do opatrywania ran swoich żołnierzy. Powszechnie występująca roślina, przez wielu uznawana za chwast, tak naprawdę jest niezwykle silnym, pożytecznym i prostym w przygotowaniu lekarstwem.

Charakterystyka i występowanie

Krwawnik wydaje się znacznie lepiej przygotowan

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Hormonia Hormonia
i
ilustracja: Joanna Grochocka
Promienne zdrowie

Hormonia

Maria Hawranek

Odpowiadają za płodność, mają wielki wpływ na odporność, to od nich zależy nasz sen i nastrój. O wszechwładnych hormonach w naszym ciele terapeutka żywienia Julita Kordonska opowiada Marii Hawranek.

Specjalizacja klasycznej medycyny ma wiele zalet i jeden efekt uboczny. Zaczęliśmy patrzeć na nasz organizm w sposób fragmentaryczny, zapomnieliśmy, że jest niepodzielną całością, przez co czasem zamiast wyeliminować prawdziwą przyczynę naszych dolegliwości, ograniczamy się tylko do łagodzenia objawów. Tymczasem infekcja układu oddechowego nieraz ma ścisły związek z dietą i trawieniem, a kłopoty z zajściem w ciążę mogą wynikać z zawirowań naszej odporności albo zaburzonej równowagi hormonalnej.

Czytaj dalej