Doznania

3 x Koń

Bracia Rojek
Czyta się 7 minut

Możliwe, że te opowiastki o koniach wszyscy znacie. Wydają się one nam jednak tak zabawne, że jeśli nawet już kiedyś słyszeliście którąś z nich, przeczytacie je prawdopodobnie z przyjemnością. W każdym razie nasze znajome i „niezupełnie-znajome” niewiasty, którym opowiadaliśmy te historie na plaży w Międzyzdrojach, mówiły: „Jacy panowie dowcipni!”, i szły z nami wieczorem na spacer do lasku, oglądać poniemieckie armatki i amunicję. Ale do rzeczy, czyli do koni.

 

Opowieść pierwsza (amerykańska) o tym, czego się nie robi, aby okazać spokój i zimną krew.

Pewnego dnia idę czterdziestą siódmą ulicą i co widzę: Bill prowadzi za uzdę dużego, ciężkiego konia.

– Hello! Bill! – wołam – dokąd ty prowadzisz tego konia?

– Hello – mówi Bill – później ci wyjaśnię, na razie pomóż mi wprowadzić tego konia do bramy, bo już jest za dwadzieścia minut trzecia.

– Czyś ty zwariował Bill? Konia do bramy?

– Spiesz się – irytuje się Bill – już jest za siedemnaście trzecia. 

Wepchnęliśmy konia do bramy. 

– A teraz na klatkę schodową – mówi Bill.

– Bill! Ty chyba masz bzika! Po co pchasz konia na klatkę schodową?

– Wszystko ci wytłuma

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

list do Mikołaja list do Mikołaja
i
Jan Griffier I, „Winter Scene with Skaters”, ca. 1700 via WIkimedia Commons

list do Mikołaja

Iryna Mularczuk

list do Mikołaja

nie uwierzysz
ale w tym roku będę prosić lakonicznie
jak nigdy w życiu
nic mi nie przynoś
wszystko mam
wszystkich mam
 
tylko nie zabieraj


Komentarz autorki:

Od kiedy siebie pamiętam, największą magią dla mnie był Święty Mikołaj. Kładłam się spać kilka razy w ciągu dnia z nadzieją, że tym razem przyjdzie wcześniej, że może w końcu się spotkamy, ale zawsze przychodził tylko w nocy i zawsze wiedział wszystko o moich marzeniach. Do teraz wierzę całym sercem, że słyszy, że wie, że zrobi wszystko. Chociaż lata mijają, moje marzenie jest niezmienne.

Czytaj dalej