Wszystkie nasze cielce Wszystkie nasze cielce
i
„Złoty cielec”, Daniel Rycharski, 2022 r./ zdjęcie dzięki uprzejmości Gunia Nowik Gallery
Doznania

Wszystkie nasze cielce

Stach Szabłowski
Czyta się 8 minut

Co jest lepsze: sztuka mięsa czy może sztuka jedzenia owadów? I co mają do tego sztuki piękne?

Zmieniają się epoki, a mięsa ludziom ciągle za mało. Weźmy lata 60., czasy dojrzałego Gomułki – w połowie dekady Polska żyła aferą mięsną, która stanowiła emanację tego deficytu. Pracownicy uspołecznionego handlu stworzyli rozbudowany system sprzedaży spod lady. Kiedy służby rozpracowały defraudancko-spekulancki układ, aresztowaniom nie było końca. Zatrzymano blisko 400 osób, wydano cztery wyroki dożywocia i jeden śmierci. Egzekucję Stanisława Wawrzeckiego, dyrektora Miejskiego Handlu Mięsem Warszawa-Praga, wykonano 19 marca 1965 r. w więzieniu przy Rakowieckiej.

Na początku 2023 r., w innej Polsce i w innym świecie, znów wszyscy mówili o mięsie. Zapalnikiem dyskusji stała się decyzja Unii Europejskiej, która dopuściła na rynek Wspólnoty produkty wietnamskiego start-upu Cricket One wytwarzającego jedzenie ze świerszcza domowego.

Jeden z przedstawicieli tego skromnego, wydawałoby się, gatunku występuje w słynnym Pinokiu jako owadzi głos sumienia tytułowego bohatera. „Pamiętaj, że chłopcy, którzy z kaprysów chcą koniecznie postawić na swoim, wcześniej czy później żałują tego” –

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Po Picassie dla każdego Po Picassie dla każdego
i
Jerry Saltz, zdjęcie: Fuzheado (CC BY-SA 4.0)
Opowieści

Po Picassie dla każdego

Rozmowa z Jerrym Saltzem
Ania Diduch

Dzieło ma cieszyć, pobudzać, dawać wytchnienie. O sednie sztuki Ania Diduch rozmawia z wybitnym krytykiem Jerrym Saltzem.

Mówi się, że Nowy Jork to miasto, które nigdy nie śpi, ale rzadko ktoś wyjaśnia, dlaczego tak się dzieje. Otóż wytłumaczenie jest proste: nowojorczycy nie mogą zasnąć w nocy, bo w ciągu dnia wypijają niewiarygodne ilości kawy. Dotyczy to również Jerry’ego Saltza. Główny krytyk sztuki „New York Magazine” i autor dwóch książek poświęconych sztuce wypija jej dziennie ponad 4 litry. Kiedy akurat nie raczy się kawą, podróżuje, zwiedza wystawy, wykłada w muzeach i na uniwersytetach, a także prowadzi profil na Instagramie – w dużej mierze poświęcony sztuce – obserwowany przez ponad 600 tys. osób. W mediach społecznościowych stworzył wizerunek bezpośredniego i zabawnego, choć ostrego komentatora, ale na żywo okazuje się w dodatku przemiły.

Czytaj dalej