Elisabeth Jerichau-Baumann – malarka w podróży Elisabeth Jerichau-Baumann – malarka w podróży
i
„Egipska sprzedawczyni garnków z Gizy” ("En ægyptisk pottesælgerske ved Gizeh"), Elisabeth Jerichau-Baumann, 1876 – 1878 r./SMK (domena publiczna)
Opowieści

Elisabeth Jerichau-Baumann – malarka w podróży

Agnieszka Drotkiewicz
Czyta się 10 minut

Urodzona w Warszawie, wystawiana m.in. w Kopenhadze. Przyjaciółka Andersena i organizatorka słynnych przyjęć. Ale przede wszystkim – utalentowana artystka. Jak to możliwe, że Elisabeth Jerichau-Baumann na ponad 100 lat zniknęła z historii sztuki? 

Ciepłe włoskie popołudnie – złote światło pada na balkon. Przez balustradę, o którą opierają się dwie młode dziewczyny, przewieszona jest żółta chusta w drobne czerwone kwiaty. Drobniejsza z nich wychyla się zza pleców głównej bohaterki obrazu: ciemnowłosej, z zamglonym spojrzeniem. Dziewczyna ta ma podwinięte rękawy białej bluzki, głęboki dekolt eksponuje jej piersi. Jest coś elektryzującego w atmosferze tego obrazu – zmysłowość, napięcie. Podchodzę bliżej i czytam tytuł: L’Aspetta [Ona czeka], data namalowania: 1878 r. Autorką dzieła jest Elisabeth Jerichau-Baumann, urodzona w Warszawie malarka, której krajem z wyboru stała się Dania, ojczyzna jej męża – rzeźbiarza Jensa Adolfa Jerichau. L’Aspetta. Hun venter ham wisi w Statens Museum for Kunst – Państwowym Muzeum Sztuki w Kopenhadze. Obraz ten zakupiono do kolekcji stałej w 2021 r. – w ostatnich latach muzeum pracowało nad poszerzeniem swojego zbioru o kolejne prace wielu utalentowanych, choć pomijanych artystek z XIX stulecia. Tuż obok obrazu Ona czeka wisi portret męża malarki, także jej pędzla. Jens Adolf Jerichau pozuje w swojej pracowni w Rzymie – w mieście, w którym poznał Elisabeth, gdzie wzięli ślub i spędzili dużą część swojego życia.

W kolekcji Statens Museum for Kunst znajduje się więcej obrazów Elisabeth Jerichau-Baumann, w tym dwa spośród jej najsłynniejszych dzieł: Zraniony duński wojownik [En såret dansk kriger, 1865]

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Niebiański kamień Niebiański kamień
i
Sztandar z Ur (strona wojenna), ok. 2600 r. p.n.e.; zdjęcie: domena publiczna
Doznania

Niebiański kamień

Tomasz Wichrowski

Sumeryjska bogini nieba Inanna miała naszyjnik i laskę z lapis-lazuli, a barwnikiem otrzymywanym z tego minerału malowano szaty Madonny. Skała wydobywana w górach Azji Centralnej to opoka wielu kultur.

Zimne, niegościnne pustkowie afgańskiej prowincji Badachszan tworzy siatka skalistych szczytów, poorana zdradliwymi wąwozami. Piętrzy się tu wysokie na 7500 m n.p.m. pasmo górskie Hindukusz, którego nazwa w pełni wyraża nieprzyjazny charakter tego miejsca – w języku paszto Hindu Kusz znaczy „zabójca Hindusów”. Pomimo tak niesprzyjających warunków kopalniane wyrobiska eksploatowane są tu nieprzerwanie od ponad 6 tys. lat. Wydobywa się w nich lapis-lazuli – kamień, który w wielu kulturach stał się atrybutem boskości oraz jednym z pierwszych towarów luksusowych.

Czytaj dalej