Najnowsza książka znanego niemieckiego badacza przede wszystkim zdaje relację z jego wieloletniej fascynacji pewną legendą azjatycką. Botanik – zaintrygowany opowieściami z Pendżabu o księżniczkach, które pod wpływem śmiertelnego zagrożenia zostały przemienione w kwiaty i w tej postaci czekają od wieków na swoje odkrycie – od dekad poszukiwał tych unikatowych roślin, choć stawiało to pod znakiem zapytania jego akademicką reputację. Wreszcie się udało (o czym Blumenfeld informuje czytelników z wielką satysfakcją). Na kartach swojej książki stwierdza, że wreszcie odnalazł kwiat, którego poszukiwał przez większość życia. Co ciekawe, w jednej z gdańskich kwiaciarni. Kwiat róży, który mówił zarówno w sanskrycie, jak i w języku polskim, zapewniał, że nazywa się Prithika. Badacz błyskawicznie wyraził chęć zakupu kwiatu; sprzedawca zgodził się, pod warunkiem że w zamian uzyska wszystko, co posiada Niemiec, łącznie z jego tytułem naukowym. Oszołomiony szczęściem Blumenfeld przystał na to, a roślina momentalnie przeobraziła się w piękną dziewczynę z Pendżabu. Badacz rychło poślubił księżniczkę, dowodząc tym samym naukowej prawdziwości swojej wiary, z której tak szydzili jego koledzy uniwersyteccy.
Jest to książka niezwykle budująca moralnie i piękna, właściwie wykazująca cechy romansu; dodatkowego smaku dodaje oczywiście fakt, że nie mamy tutaj do czynienia z fikcją, lecz z autobiografią ważnej osobistości europejskiego świata kultury. Niepokoi jedynie, że na którymś z niemieckich uniwersytetów musi obecnie wykładać żądny pieniędzy i tytułów naukowych gdańszczanin.