mieliśmy całe życie przed sobą mieliśmy całe życie przed sobą
i
Sarajewo,1992 r., zdjęcie: Mikhail Evstafiev (CC BY-SA 3.0)
Doznania

mieliśmy całe życie przed sobą

Krzysztof Cieślik
Czyta się 1 minutę

skończył się wyścig zbrojeń nawet pablo escobar
nie zdołał się wymknąć historia nie bardzo istniała
ledwie kilka bałkańskich migawek i może jakiś
czarno-biały dokument przynajmniej do kiedy

zrozumieliśmy że w wąskiej przestrzeni
między palcem wskazującym a środkowym
wciąż rozciąga się pytanie a gdybym to ja?
przynajmniej do kiedy znów zaczął się świat


Komentarz autora:

Lubię, gdy wiersze coś mówią, ale nie są publicystyką. Ten wziął się z pytania: „A co, gdybym to ja był na miejscu tego drugiego?”, tego, który zostaje wskazany albo któremu pokazują środkowy palec. Możliwe, że to pytanie z Lévinasa, a może sam je sobie wymyśliłem (pewne natomiast, że w pierwszej wersji – bo miałem ich kilka – tytuł był parafrazą Lévinasa). Ale jest to też tekst o migawkach z dzieciństwa – dobrze pamiętam „Wiadomości”, w których mówiono o wojnie w Jugosławii i Escobarze (pamiętam też chyba wydanie, w którym poinformowano o jego śmierci), a wreszcie o tym, że koniec historii (bo przecież o nim na początku mowa) unieważnił podstawowe ćwiczenie z empatii.


 

Czytaj również:

Raj utracony. Dokumentacja Raj utracony. Dokumentacja
i
Wilkowory tasmańskie w waszyngtońskim zoo (ok. 1904), domena publiczna via Wikipedia, dopasowanie: redakcja
Opowieści

Raj utracony. Dokumentacja

Piotr Gajda

Raj utracony. Dokumentacja

Istnieje nagranie przedstawiające
ostatniego znanego wilkowora
tasmańskiego. To dwadzieścia jeden cennych
sekund uwiecznionych na taśmie.
Film z zoo w Hobart z 1935 roku
jest najpóźniej znanym dokumentem
o trzymanym w niewoli osobniku,
którego śmierć przypieczętowała
los całego gatunku. Widoczny
na tym samym filmie mężczyzna
uderza w siatkę małego wybiegu,
po którym zwierzę krąży i nie
potrafi odnaleźć drogi ucieczki.
To pracownik zoo, który drażniąc
w ten sposób ostatniego przedstawiciela
rodzaju Thylacinus, chciał go
skłonić do wydania słynnego
„ziewnięcia ostrzegawczego”.
Niestety dźwięk na taśmie się
nie zachował, więc jak ono brzmi,
pozostaje sekretem, choć w literaturze
znaleźć można sporo jego opisów.
Opis to jeden z komponentów
monologu lirycznego. A szloch?
 

Czytaj dalej