Myszy jak ludzie Myszy jak ludzie
Przemyślenia

Myszy jak ludzie

Łukasz Chmielewski
Czyta się 1 minutę

Co prawda Mysia Straż dostała dwa Eisnery (komiksowe Oscary) w kategorii najlepsza publikacja dla dzieci, ale radziłbym najpierw przeczytać dzieło Davida Petersena samemu.

Po pierwsze – dla siebie. To kapitalna seria komiksowa, której głównymi bohaterami są myszy z mieczami. Akcja została osadzona w paraśredniowiecznych realiach, nie ma ludzi, ale myszy zachowują się jak oni, nie tracąc jednocześnie żadnych zwierzęcych cech gatunkowych. Zanimizowany wygląd nie przeszkadza im jednak władać białą bronią, robić nalewki i mieszkać w miastach ukrytych w korzeniach drzew. Taka hybryda odmiennych zewnętrzności i behawioru wypada bardzo przekonująco. Drugi powód to dobro dziecka, bo chociaż sama fabuła nie jest skomplikowana – to wręcz klasyczne mediewalne fantasy z aferami szpiegowskimi, polityką, wojną, zdradą i honorem, odwagą i brawurą – historia jest jednak dość mroczna i przede wszystkim brutalna. Takie 5-latki raczej będą się bać wielu scen. Starsze dzieciaki powinny być natomiast przynajmniej zadowolone. Po trzecie zaś – Mysia Straż wręcz zachwyca pod względem graficznym. Petersen rysuje bardzo klasycznie, używa stonowanych barw. Plansze nie są przeładowane, a spora część narracji została przeniesiona na same ilustracje.

„Mysia Straż. Zima 1152” David Petersen Bum Projekt, 2014–2017
„Mysia Straż. Zima 1152” David Petersen Bum Projekt, 2014–2017
„Mysia Straż. Zima 1152” David Petersen Bum Projekt, 2014–2017
„Mysia Straż. Zima 1152” David Petersen Bum Projekt, 2014–2017

W Polsce ukazały się do tej pory dwie odsłony mysich przygód zatytułowane Jesień 1152Zima 1152 (obie podzielona na dwie części). Lepiej czytać je w kolejności chronologicznej, choć stanowią dość zamknięte opowieści.

 

Czytaj również:

Dziadek Wayne Dziadek Wayne
Przemyślenia

Dziadek Wayne

Łukasz Chmielewski

W marcu 1939 r. do sprzedaży w USA trafił 27. numer magazynu komiksowego Detective Comics. Na jego okładce po raz pierwszy w historii pojawiła się postać w czarnej masce na twarzy ze spiczastymi uszami i wielkimi błoniastymi skrzydłami.

Mężczyzna zdawał się przeskakiwać na linie nad dachami domów, trzymając za szyję człowieka w garniturze. To był Batman, dziś najbardziej ikoniczna postać nie tylko amerykańskiej popkultury. Detective Comics ukazuje się nieprzerwanie do dziś – jest już ponad tysiąc numerów!

Czytaj dalej