Od Jarzyny do Scorsesego Od Jarzyny do Scorsesego
i
Kadr z filmu  „Cząstki kobiety” (mat. prasowe)
Opowieści

Od Jarzyny do Scorsesego

Jakub Armata
Czyta się 12 minut

O tym, co sprawiło, że postanowili nakręcić zaprezentowany w konkursie głównym 77. festiwalu w Wenecji film Cząstki kobiety, opowiadają jego twórcy: Kornél Mundruczó i Kata Weber.

Jakub Armata: Zaczęło się przed trzema laty od sztuki teatralnej, którą wystawialiście w warszawskim Teatrze Rozmaitości, skończyło na anglojęzycznym debiucie i filmie wyprodukowanym przez samego Martina Scorsesego. Zaskoczyła Was ta – dość nieoczywista – droga?

Kata Wéber: Kornél współpracował już z Teatrem Rozmaitości w 2012 r., realizując spektakl Nietoperz. Kierujący tym miejscem Grzegorz Jarzyna zaproponował nam kolejne wspólne przedsięwzięcie. To był moment, kiedy miałam przygotowane notatki skupiające się na dialogach pomiędzy matką a córką. Wiedzieliśmy, że chcemy zająć się tematem tabu, jakim jest żałoba po stracie nowo narodzonego dziecka. Sztuka teatralna składała się tylko z dwóch scen. Pierwszą był domowy poród, który kończy się tragedią, drugą – rodzinny obiad, skutkujący ostrą konfrontacją, a w efekcie szeregiem wzajemnych oskarżeń. Dzięki doświadczeniu scenicznemu z Warszawy zdaliśmy sobie sprawę, że tę historię warto pogłębić. Czułam, że może to pójść dalej i ciekawie będzie poznać perspektywę nie tylko głównych bohaterów, ale też ich rodziny, otoczenia. Kornél zachęcił mnie, by na tej podstawie napisać scenariusz filmowy. Zupełnie jednak nie zdawaliśmy sobie wtedy sprawy, że może to być anglojęzyczny debiut Kornéla. Kiedy jednak pokazywaliśmy ten tekst naszym znajomym z Niemiec, Anglii czy Stanów Zjednoczonych i widzieliśmy ich reakcje, docierał do nas uniwersalny wymiar historii oraz fakt, że w różnych miejscach na świecie może ona być odbierana podobnie.

Akcję filmu przenieśliście do Bostonu. Dlaczego właśnie tam?

K.W.: To była sugestia przekazana prz

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Perfekcja mnie przeraża Perfekcja mnie przeraża
Przemyślenia

Perfekcja mnie przeraża

Rozmowa z Benem Mendelsohnem
Jakub Armata

Po pierwsze, chodzi o to, by czerpać maksymalną przyjemność ze swojej pracy. Po drugie, by starać się jeszcze mocniej, bo to gwarancja lepszego rezultatu – mówi Jakubowi Armacie Ben Mendelsohn. 

Jakub Armata: Po tym, jak zrobił pan sporą karierę w Hollywood, czego dowodem są role w popularnych blockbusterach z produkcjami Marvela na czele, wraca pan do rodzinnej Australii, by zagrać w skromnym, niepozornym Babyteeth w reżyserii Shannon Murphy. Co kryje się za tą chwilową ucieczką z Fabryki Snów?

Czytaj dalej