Pesymizm jest nieodpowiedzialny Pesymizm jest nieodpowiedzialny
Przemyślenia

Pesymizm jest nieodpowiedzialny

Rozmowa z Anne Applebaum
Aleksandra Lipczak
Czyta się 16 minut

Aleksandra Lipczak: Matka Polka – to prowokacja?

Anne Applebaum: Tytuł wymyślił mój mąż, wydał mu się zabawny. Widać w nim jego specyficzne poczucie humoru, ale zgodziłam się z tym, że jest dobry. Pozwala na nowo zdefiniować tytułową figurę. Z jednej strony jest stereotypowa zapracowana kobieta, która spędza cały czas z dziećmi, wiodąc bardzo tradycyjne życie. Ale dlaczego to właśnie ona ma być Matką Polką? W końcu ja też jestem Polką i matką, więc również mogę aspirować do tego tytułu.

Po przeczytaniu i obejrzeniu wcześniejszych wywiadów z panią miałam wrażenie, że nie lubi pani rozmawiać o swoim prywatnym życiu. A tu proszę: wywiad-rzeka.

Po części zostałam do tego namówiona przez mojego przyjaciela, Pawła Potoroczyna, którego znam od wielu lat i z którym łączą mnie gust i zainteresowania. Wiedziałam więc, że będzie to rozmowa o rzeczach, które wydają się ciekawe nam obojgu.

Zaczęłam też czuć, że doszłam do momentu, kiedy powinnam wyjaśnić pewne rzeczy ludziom, którzy nie znają mojej historii, chociażby to, jak się tu znalazłam. Głównie chodziło jednak o to, że będzie zabawnie zrobić to z Pawłem.

Historia związana z pani zamieszkaniem w Polsce jest, powiedziałabym, epicka. Pierwszy raz przyjechała tu pani jako przemytniczka.

Nie jestem pewna, czy to rzeczywiście była pierwsza podróż. Zanim w 1988 r. przyjechałam tu w roli korespondentki zagranicznej („The Economist ” i „The Indpendent „– przyp.), odwiedziłam Polskę kilkakrotnie jako turystka i za którymś razem rzeczywiście miałam przy sobie pieniądze dla Solidarności.

Kilka tysięcy dolarów. W ówczesnej Polsce niemałą fortunę.

Zebrał je w Wielkiej Brytanii Roger Scruton (brytyjski filozof i pisarz, w latach 80. zaangażowany w pomoc dla polskiej opozycji – przyp.) razem ze znanym dziennikarzem, Timothym Gartonem Ashem. Moje życie w Polsce nie wydawało mi się wówczas wcale takie epickie, dopiero teraz, po 30 latach, mam poczucie, że – jako że żyłam w czasach wielkich przemian – moje osobiste doświadczenia mogą być ciekawe dla innych. W międzyczasie dorośli przecież ludzie, którzy nie pamiętają już z własnego doświadczenia czasów, o których mówimy.

Jesteśmy przy

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Strajk ‘88, czyli migawki z utopii – rozmowa z prof. socjologii Beatą Kowalską Strajk ‘88, czyli migawki z utopii – rozmowa z prof. socjologii Beatą Kowalską
i
Nowa Huta, zdjęcie: centralniak/Flickr (CC BY 2.0)
Przemyślenia

Strajk ‘88, czyli migawki z utopii – rozmowa z prof. socjologii Beatą Kowalską

Aleksandra Lipczak

Solidarność wielką i solidarność małą. Czy ta pierwsza byłaby możliwa bez tej drugiej i która jest dziś nam bardziej potrzebna? Z socjolożką Beatą Kowalską, jedną z autorek projektu o strajku w Nowej Hucie 1988 r., rozmawia Aleksandra Lipczak

Aleksandra Lipczak: Czy w Nowej Hucie lat 80. znaleźliście utopię? Taki tytuł nosi wasza książka: Nowa Huta 1988 – migawki z utopii.

Czytaj dalej