
Czasem zwykła podróż może się okazać wyprawą w czasie, a do tego pouczającą lekcją historii. Na własne oczy zobaczymy to w Skopje – mieście o ambicjach sięgających czasów Aleksandra Wielkiego. I takim też kostiumie.
Jesienią 2022 r. odwiedziłem przejazdem Skopje. Wiele słyszałem o tym, co się przydarzyło temu miastu w XXI w. Ale słyszeć to jedno, a zobaczyć – drugie. Nie obyło się więc bez wstrząsu.
Spacerując ulicami Skopje, wracałem myślami do Planety małp. Film Franklina J. Schaffnera ma już swoje lata, został bowiem nakręcony w 1968 r., a mimo to trudno go zapomnieć. Mnie w pamięci utkwiło szczególnie jedno zdanie: The question is not so much where we are as when we are (Rzecz nie tyle w tym, gdzie się znajdujemy, ile kiedy).
W Planecie małp astronauci trafiają do świata, w którym rozegrał się alternatywny scenariusz ewolucji. Role małpoludów i ludomałp rozdano tam odwrotnie niż w naszej rzeczywistości. To człowiekowate (Hominidae) stworzyły język, kulturę i technologię oraz zbudowały cywilizację, a człowiek (Homo) znajduje się poza jej nawiasem. Nie ma zatem statusu osoby i związanych z tym praw; jest odpowiednikiem tego, co wciąż w antropocentrycznej kulturze lubimy nazywać zwierzęciem.
Zdegradowani do poziomu zwierząt