Doznania

szóste ubogosławieństwo: czystego serca

Szymon Żuchowski
Czyta się 2 minuty

nawet jeżeli zgrzeszysz potrzeba niewiele
wystarczy rzecz oprawić w odpowiedni kontekst
zamiast oko za oko słowo na niedzielę
a ząb za ząb wyleczysz w nadchodzący piątek

spowiedź na wieki wieków zaśniedziałe lustra
talon na przebaczenie cśś nikt się nie dowie
finał może tragiczny ale tylko w ustach
bo nie ważne jak zgrzeszysz ważne że się spowiesz

że znowu postanowisz solennie poprawę
i znów zaciągniesz kredyt wiecznie odnawialny
opatrzność to z łacińska provident (no prawie)
a credit znaczy wierzy znaczy wypłacalny

więc dusza i postawa twa wyprostowana
gdy bógchalter położy ci rękę na głowie
wtedy uszy po sobie nogi zgiąć w kolanach
i nieważne co robisz ważne że nie powiesz

Komentarz autora:

Bycie jednocześnie autorem i krytykiem tego samego rodzaju twórczości jest jak stanie w rozkroku, a w skrajnych przypadkach niczym trwanie w szpagacie poprzecznym. Ten ostatni może nieść wprawdzie z sobą szanse (eksponowana, frymuśna pozycja), ale i zagrożenia (narażenie partii wrażliwych i ogólnie wysoki poziom napięcia). Dlatego unikam komentowania swoich wierszy (i cudzych też). Robię to również z myślą o odbiorcach – nie chciałbym pozbawiać ich zabawy i przycinać różnorodnych poglądów i odczuć do jednego, „słusznego”. Szczególną zaletą wierszy jest mnogość interpretacji – dla mnie to ona odróżnia poezję od literatury faktu, publicystyki i dokumentów administracyjnych. Pewnie część poetów się nie zgodzi, bo zamiast wiersza-zagadki albo wiersza-debatki wolą wiersz-protokół, wiersz-nagłówek albo wiersz-dekret. Ale dobrze, że są i tacy, bo pozostawiają więcej miejsca dla tych, których zdaniem poezja wymaga czegoś nieco więcej i od siebie samej, i od czytelników. A w rezultacie może coś więcej daje. 

Czytaj również:

Coś Pana zaciekawiło? Coś Pana zaciekawiło?
i
Paul Klee, „Ad Parnassum”, 1932, domena publiczna via Wikipedia
Doznania

Coś Pana zaciekawiło?

Anna Andrusyszyn

Komentarz autorki:

Kolaż powstał ze słów wyciętych z magazynów wnętrzarskich. Chociaż publikowane w nich teksty traktują głównie o przedmiotach, miejscach i budynkach, są wśród nich również rozmowy, z których lubię wycinać pytania i wyszukiwać do nich nowe odpowiedzi. Powstałe w ten sposób utwory nazywam niewierszami lub zlepkami. Tym razem moją uwagę przykuły marzenia, które, zwłaszcza na początku roku kalendarzowego, nie mają lekko. Są rozliczane z wykonanej pracy. Czy spełniły pokładane w nich oczekiwania? Jeśli zawiodły, znikają z planów noworocznych. Są wstydliwie pomijane podczas rozmów towarzyskich i spotkań przy rodzinnym stole. Ich miejsce zajmują nowe, świeże, niedoświadczone. Teraz one będą poddawane testom przynajmniej przez kolejny rok.

Wiersz pochodzi z tomu Pytania do artystów malarzy, Wydawnictwo FORMA, Bezrzecze 2024.

 

Czytaj dalej