Yumna Al-Arashi, której rodzina pochodzi z Jemenu, podróżuje między Bliskim Wschodem a Stanami Zjednoczonymi. Wiele jej projektów fotograficznych dotyczy rodzinnych stron, ale Twarz (Face) jest przedsięwzięciem bardzo osobistym.
Inspiracją był tajemniczy tatuaż na twarzy babci Yumny, Aishy oraz dyskusja między kobietami na temat tatuażu samej Yumny. Gdy ciotki go skrytykowały, babcia Aisha wyciągnęła kilka swoich wyblakłych zdjęć i pokazała, jak kobiety tatuowały się w czasach jej młodości. Z dumą uznała tatuaż Yumny za kontynuację tradycji, w której sama uczestniczyła.
Fotografka rozpoczęła więc dochodzenie i ze zdumieniem odkryła pieczołowicie kultywowane matriarchalne tradycje w krajach Bliskiego Wschodu i północnej Afryki.
Dziś tatuaże te są rzadkie, a dla kobiet je noszących pełnią przede wszystkim rolę estetyczną. Ich początki sięgają czasów pre-mahometańskich, ale były przez islam, zmaskulinizowaną kulturę ignorowane. Dawniej ich symbolika była niezwykle rozbudowana. Różnorodne wzory chroniły przed złymi duchami, ale związane były też z kultem płodności, Ziemi i kosmosu. Kobiety przestały tatuować twarze i ciała w latach 30. i 40. XX wieku, głównie ze względów religijnych. Z kolei wpływ kultury zachodniej spowodował – jak tłumaczy Yumna – że wiele kobiet uznało tradycyjne tatuaże za dziwne lub szpecące.