
Nie wiedziałem, że gwiazda światowego popu jest aż tak utalentowaną aktorką. Ale dowiedziałem się tego już na otwarciu 9. American Film Festival. W samą porę – nadrabianie zaległości, czyli serialu American Horror Story z Lady Gagą, to dobry plan na Halloween.
Postać, którą Lady Gaga zagrała zaś w filmie kinowym Narodziny gwiazdy, była mi już znana – grały ją wcześniej Judy Garland i Barbra Streisand, ale ona… Jak to możliwe? Jest przynajmniej równie dobra. Może lepsza. Czy będziemy chcieli wracać do kolejnej wersji filmu? Czy ktoś prędzej zrobi następną? Tym razem reżyserował Bradley Cooper – i sam zagrał główną rolę męską. Pod koniec filmu zdawało się, że reżyser niepotrzebnie powraca do samego siebie w retrospektywach. I słusznie, bo finałowy występ nie przyprawia już o takie ciarki, jakie chodzą po plecach, gdy tytułowa bohaterka, Ally, staje na wielkiej scenie po raz pierwszy. Wcześniej śpiewała po pracy, w knajpie dla drag queens. Usłyszał ją przypadkiem gwiazdor od gitarowych ballad. Gdy