Wrzątkun na bezludnej wyspie Wrzątkun na bezludnej wyspie
Przemyślenia

Wrzątkun na bezludnej wyspie

Łukasz Chmielewski
Czyta się 1 minutę

Prace Macieja Sieńczyka od razu zapadają w pamięć. Jego powieści graficzne łączą komiksową narrację z poetyką książek obrazkowych. Charakterystycznej, zdeformowanej i ułomnej kresce towarzyszy często równie rozpoznawalny tekst stylizowany na gawędę zawieszoną gdzieś między czasami lotów zeppelinem a wczasami pracowniczymi z okresu późnego Gomułki. Za to Sieńczykowe fabuły mają charakter szkatułkowy, a kolejne opowieści pączkują jak mikroorganizmy na szalce Petriego.

Artysta jest ilustratorem i twórcą komiksów. Wydał trzy albumy: Hydriolę, Wrzątkuna i głośne Przygody na bezludnej wyspie – pierwszy w historii komiks nominowany do Nagrody Literackiej „Nike”. Poza Polską wydano je także we Włoszech, Francji i w Wielkiej Brytanii. Sieńczyk znany jest jako ilustrator prozy Doroty Masłowskiej i rysownik współpracujący m.in. z „Tygodnikiem Powszechnym”, „Wysokimi Obcasami” i „Dużym Formatem”. Dla portalu dwutygodnik.com pisze zaś felietony.

Wystawa Maciej Sieńczyk. Życie i twórczość. Na przykładzie wybranych prac artysty w BWA Zielona Góra pokazuje autorski wybór jego dzieł, w tym wielkoformatowe wydruki z Wrzątkuna i oryginały ilustracji prasowych.

Maciej Sieńczyk. Życie i twórczość. Na przykładzie wybranych prac artysty
13.04–6.05.2018
BWA Zielona Góra
aleja Niepodległości 19

Czytaj również:

Wystawa okładek „Przekroju” w Klubie Komediowym Wystawa okładek „Przekroju” w Klubie Komediowym
i
Profesor Filutek z Filusiem na wystawie okładek „Przekroju” w Klubie Komediowym – kolaż
Doznania

Wystawa okładek „Przekroju” w Klubie Komediowym

Przekrój

Dowcipne, zaskakujące, mądre i piękne – właśnie takie okładki „Przekroju” możecie zobaczyć na wystawie w warszawskim Klubie Komediowym, otwartej z okazji 80. urodzin pisma. Zapraszamy!

Czego to na okładkach „Przekroju” nie było! Fruwające psy, uśmiechnięte wieloryby, górale i oracze, Picasso i da Vinci, kolaże, parodie, piękne kobiety i przodownicy pracy, o których urodzie trudno rozstrzygać. Oraz koty – i to w czasach, kiedy jeszcze nikomu nie śniło się o internecie.

Czytaj dalej