Dokąd odlatują kawki
któregoś dnia kawka nie pojawiła się jak zwykle
nie zawiadomiła podobnym do szczeku dźwiękiem
o swojej obecności
nie zadrapała pazurem o metal
nie zajrzała w okno jedynym niewydziobanym okiem
w którym często szukaliśmy
odpowiedzi
nadal sypiemy orzechy ale ktoś inny
przełyka wodę zjada owoce przykuca na jednej
stópce
nocą porusza się we mnie pestka która rośnie
w klatce piersiowej coś
pierzy się stalowo
rozciągam obco odczutą kończynę
palce powoli zmieniają strukturę
prążkowanym naskórkiem
dotykam fotografii z kawką
mieni się
bystre spojrzenie błękitnej studni
Wiersz pochodzi z drugiej książki autorki Rzeka i inne ciała, która ukaże się w 2025 r.