Dokąd odlatują kawki Dokąd odlatują kawki
i
ilustracja: archiwum „Przekroju”
Opowieści

Dokąd odlatują kawki

Aglaja Janczak
Czyta się 3 minuty

Dokąd odlatują kawki

któregoś dnia kawka nie pojawiła się jak zwykle
nie zawiadomiła podobnym do szczeku dźwiękiem 
o swojej obecności 
nie zadrapała pazurem o metal
nie zajrzała w okno jedynym niewydziobanym okiem
w którym często szukaliśmy 
odpowiedzi
nadal sypiemy orzechy ale ktoś inny 
przełyka wodę zjada owoce przykuca na jednej 
stópce 
 
nocą porusza się we mnie pestka która rośnie 
w klatce piersiowej coś 
pierzy się stalowo
rozciągam obco odczutą kończynę
palce powoli zmieniają strukturę
prążkowanym naskórkiem
dotykam fotografii z kawką 
mieni się 
bystre spojrzenie błękitnej studni

Informacja

Z ostatniej chwili! To pierwsza z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj


Wiersz pochodzi z drugiej książki autorki Rzeka i inne ciała, która ukaże się w 2025 r.

Czytaj również:

Jaśmin Jaśmin
i
zdjęcie: Przekrój
Opowieści

Jaśmin

Marzanna Bogumiła Kielar

Jaśmin

Przyleśne rumowisko.
Rdzeń domu jest omszałą mamką dla samosiejek brzóz,
dla chrząszczy i małej jaszczurki; obracającą się w próchnicę.

Woń namokłego mchu, grzybów wchodzi w krzew jaśminu.
Sadzili go w Prusach po śmierci domownika, żeby przypominał.

Czytaj dalej