Oddech łączy. Wewnętrznie: ciało z umysłem i emocjami, oraz zewnętrznie ‒ każdą oddychającą istotę z zielonym światem roślin, z innymi, z całą Ziemią.
Oddychanie to branie i dawanie. Dwie przeciwstawne czynności, które dopiero razem tworzą harmonijną całość. Bo żeby zaczerpnąć powietrza, trzeba wcześniej zrobić dla niego miejsce, robiąc wydech. Wydychając zaś, wcześniej należy zaczerpnąć powietrza. Tak oto przeciwieństwa się dopełniają, ucząc nas, że to, co znajduje się na dwóch krańcach, wzajemnie od siebie zależy. Nie ma dawania bez brania, a żeby coś wziąć, najpierw trzeba coś oddać. Gdybyśmy potrafili uważnie wsłuchiwać się w oddech, mógłby on nas nauczyć rozwiązania wielu naszych ludzkich problemów i sporów.
Istotą życia jest koło i cykliczny proces, w którym wszystko powraca, wzajemnie na siebie wpływa i współzależy. Oddychanie jak dzień i noc, jak życie i śmierć, jak elektron i proton, jak kobieta i mężczyzna przypomina nam o podstawowej zasadzie wszechświata, którą jest współistnienie. Nie można istnieć tak po prostu, ponieważ każde istnienie jest faktycznie współistnieniem. Jeśli dzisiaj w naszym świecie próbujemy rozerwać ten związek, nadmiernie przywiązując się do jednego tylko bieguna (na przykład