Esther Kinsky, autorka książki Nad rzeką, opowiada o zapachach rzek, ich związkach z przypadkiem i językiem oraz o pamięci, która jest ostatnią tajemnicą człowieka.
Agnieszka Drotkiewicz: „Każda rzeka stanowi granicę, to była jedna z nauk w dzieciństwie. Rzeka otwiera widok na inność, zmusza do zatrzymania się, do uważnego przyjrzenia się przeciwległej stronie”. W książce Nad rzeką pokazujesz różne, w tym te sprzeczne ze sobą cechy rzek: życiodajna, śmiercionośna, łącząca, odgraniczająca. A która z cech rzeki jest najważniejsza dla Ciebie?
Esther Kinsky: Dla mnie najważniejsze jest to, że rzeka jest granicą. Dla patrzącego istnieje zawsze przestrzeń „za rzeką”. To spojrzenie na drugą stronę jest dla mnie bardzo ważne. Wychowałam się nad Renem i dla mnie to było podstawowe doświadczenie mojego dzieciństwa – istnienie tej drugiej strony, tego „za rzeką”. Drugi brzeg zawsze ma w sobie coś obcego. Koryto rzeki pozostaje