Gryka zwyczajna (Fagopyrum sagittatum) wcale nie jest taka zwyczajna. To superfood, a dodatkowo… gwarantka dobrego snu.
Szacuje się, że gryka jest uprawiana już ponad 4 tys. lat. Na początku w górskich regionach Indii, potem w Chinach i na Półwyspie Koreańskim, w Japonii, później w Azji Środkowej. Kaszą gryczaną raczyli się już Hunowie oraz Mongołowie i to ci drudzy przywieźli ją ze sobą do Europy. Słyszy się głosy, że hreczka (tak zwano na wsiach grykę) już wcześniej pojawiała się na słowiańskich stołach, jednak nie ma na to niezbitych dowodów. U naszych czeskich sąsiadów zwą ją poganką, bo przybyła wraz z innowiercami z Azji – i tej wersji daję wiarę.
W górach indyjskich gryka jest traktowana jak roślina chlebowa, w dolinach – jak warzywo, jada się jej łodygi i liście. Czasem mąki gryczanej używa się jako składnika tanich gatunków czekolady; Chińczycy i Japończycy robią z niej makaron. W nasionach, w zależności od rejonu i warunków uprawy, zawartość procentowa białka wynosi 10–16%, skrobi 60–84%, cukrów 0,3–0,5%, tłuszczów 2–3%. Znajdują się w niej celuloza, żelazo, wapń, fosfor, miedź, cynk, bor, jod, nikiel, kobalt, kwas jabłkowy i cytrynowy, witaminy B₁, B₂, PP i P.
Białka gryki są cenniejsze od białek zbóż pod względem wartości odżywczej i lepiej trawione przez ludzki organizm, a dzięki dość odpornym na utlenianie tłuszczom kaszę gryczaną można długo przechowywać.
Wartościowa i niewymagająca
Gryka jako roślina ma niewielkie wymagania – lubi gleby lekkie, piaszczyste, niestraszne jej ubogie, bo mimo płytkiego ukorzenienia potrafi pobierać składniki pokarmowe. Jest rośliną jednoroczną, osiąga do 60 cm wysokości. Łodygę ma sztywną i żeberkowaną; wzdłuż nerwów, a także na liściach przybiera czerwoną barwę. Kwiatki są drobne, białe, czasem różowe lub różowoczerwone; wydzielają silny zapach, kwitną w lipcu i sierpniu. Zapylana przez pszczoły, gryka jest wysoce cenioną rośliną miododajną. Z 1 ha można uzyskać nawet 200 litrów miodu. Owoc, który nazywamy popularnie nasieniem, to trójgraniasty orzeszek.
Jest też surowcem zielarskim ze względu na zawartość cennego rutozydu, zwanego potocznie rutyną. Rutyna, glikozyd flawonolu znajdujący się w zielu kwitnącej gryki, przedłuża działanie witaminy C. Uszczelnia naczynia włosowate, zwiększa ich mechaniczną odporność i zmniejsza przepuszczalność dla krwinek i osocza. Ma właściwości moczopędne. Rutyna stosowana jest przy leczeniu miażdżycy, nadciśnienia, krwotoków, reumatyzmu, jaskry i szkarlatyny. Poza tym ziele gryki zawiera m.in. fenolokwasy i sole mineralne. Zbiera się je w czasie kwitnienia, ścinając ręcznie.
Niedoceniana kuzynka
Po macoszemu – bo jak chwast – traktowana jest w Polsce blisko spokrewniona z gryką tatarka (Fagopyrum tataricum).
Gatunek ten pochodzi z Azji Środkowej i był uprawiany przez ludy koczownicze ze względu na swój krótki, 90-dniowy okres wegetacji. Owoc, czyli orzeszek, także bogaty w skrobię, służył im do wyrobu mąki i kaszy. Ziele ma wysoką zawartość rutyny (1% w suchym zielu) i dawniej przemysłowo przerabiało się je na leki przeciw zaburzeniom krążenia. Tatarkę wyparło pod tym względem drzewo zwane perełkowcem japońskim (Sophora japonica) i dziś to z niego częściej pozyskuje się rutynę. W celach spożywczych uprawiana jest obecnie głównie w Mongolii, Tybecie oraz części Chin.
Ukołysani łuskami
Lekki szelest podczas ruchu, głowa spoczywa wygodnie, poduszka idealnie dopasowuje się do jej kształtu, nie nagrzewa się. Stabilnie podparta szyja. Małe elastyczne muszelki pod materiałem delikatnie masują kark podczas snu. To nie bajka na dobranoc, lecz kilka zalet poduszki wypełnionej łuską gryczaną.
Łuska – osłonka orzeszka – przypomina piramidkę. Tak jak orzeszek zawiera wiele cennych składników. Mimo to można by uznać ją za odpad, bo nie jest jadalna dla ludzi, a i zwierzętom się nie przyda. Łuska (podobnie jak reszta rośliny) nie nadaje się na paszę, gdyż powoduje uczulenie na światło (fagopiryzm). Za to doskonale sprawdza się jako wsad do poduszek, materaców oraz wałków do jogi. Jest dobra dla alergików, ponieważ nie rozwijają się w niej bakterie, pleśnie ani grzyby. Dobrze zrobi astmatykom i osobom cierpiącym na dolegliwości górnych dróg oddechowych.
Wybierając poduszkę z gryką, zwróć uwagę, by roślina pochodziła z upraw ekologicznych. To istotne, bo często bywa ona dosuszana glifosatem, który negatywnie wpływa na nasze zdrowie, w tym bakterie układu pokarmowego i gospodarkę hormonalną, oraz zwiększa ryzyko chorób nowotworowych.