Historyjka o względności Historyjka o względności
i
zdjęcie: Sam Operchuck/Unsplash
Pogoda ducha

Historyjka o względności

Tomasz Wiśniewski
Czyta się 1 minutę

Był sobie raz filozof, który twierdził, że świat to ciągła zmiana. Co więcej, przekonywał, że jes­teśmy i nie jesteśmy jednocześ­nie: cały czas się rodzimy i cały czas umieramy.

Takie poglądy prowadziły do wielu trudności w jego życiu prywatnym. Przykładowo, nie mógł nawiązywać relacji romantycznych, ponieważ – jak utrzymywał – nie jest możliwy związek między dwoma bytami, które zarazem istnieją i nie istnieją.

Nie można powiedzieć, aby był lubianą postacią w mieście. Pytany o godzinę, odpowiadał, że pytanie to nie ma sensu. Gdy zagadywano go o drogę do sklepu, mówił: „Droga w górę i w dół jest tą samą”.

Wszystko to postrzegano jako żarty w bardzo złym stylu.

Informacja

Z ostatniej chwili! To trzecia z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

Pewnego razu w kamienicy, w której mieszkał, była awaria wody. Podczas zebrania rady wspólnoty powiedział tylko, że woda uśmierca dusze, ziemia uśmierca wodę, woda rodzi się z ziemi, a dusza z wody.

Patrząc w lustro, nigdy nie widział odosobnionego obiektu, lecz niekończący się proces kosmiczny: pierwsze pyłki gwiezdne, kości dinozaurów, gazy atmosferyczne, mąkę, paprocie i ważki, fale energii rozprzestrzeniające się po świecie z prędkością światła.

Któregoś razu filozof rozpalił ogień nad rzeką, by kontemplować prawdę o dwóch żywiołach przenikających wszechświat. Spytany przez funkcjonariusza policji, kim jest i co robi, odpowiedział, że są to pytania źle postawione, ponieważ nie ma nikogo, kto jest, ani nikogo, kto coś robi. Tłumaczył, że co najwyżej można mówić o tym, co tu się staje. Jednak i to wyłącznie w pewnym wąskim zakresie, skoro słowa nie potrafią uchwycić żadnego stawania się, gdyż każdorazowo „unieruchamiają” to, co jest w bezustannym ruchu.

Policjant poprosił go o dokument tożsamości, ale on tylko wskazał na rzekę, na której powierzchni swobodnie dryfował jego portfel wraz z zawartością, i powiedział z uśmiechem: „Wszystko płynie”.

Funkcjonariusz nakazał mężczyźnie wyciągnąć portfel z wody, bo dodatkowo otrzyma mandat za zanieczyszczanie wód krajowych, lecz on odparł: „Nie mogę, bo nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki”.

Reszty można się łatwo domyślić. I nie domyślić.

Czytaj również:

Aforyzmy o Ziemi i kosmosie Aforyzmy o Ziemi i kosmosie
i
Zorza polarna, William Mackenzie, „The National Encyclopedia”, 1891 r.; domena publiczna (Rawpixel)
Doznania

Aforyzmy o Ziemi i kosmosie

Przekrój

Połóż się na moście i obserwuj płynącą wodę. Albo biegnij, albo przejdź przez błoto w swoich czerwonych butach. Albo zwiń się w kulkę i słuchaj kropel bębniących o dach. Bardzo łatwo jest sprawiać sobie przyjemność.

Tove Jansson

Czytaj dalej