Jak uzdrowić społeczeństwo? Jak uzdrowić społeczeństwo?
i
ilustr. Joanna Grochocka
Pogoda ducha

Jak uzdrowić społeczeństwo?

Tomasz Wiśniewski
Czyta się 1 minutę

Kiedy człowiek wydaje się nam najbardziej uroczy? Oczywiście wtedy, gdy się wstydzi.

Cóż piękniejszego niż studentka filologii klasycznej, wyciągnięta z biblioteki i postawiona przed kamerą? Czterolatek, który wita się z dawno niewidzianą ciotką? Albo niewinny licealista, który sięga po drobne płacąc w antykwariacie za ilustrowane wydanie Kamasutry? Z punktu widzenia dobra naszego społeczeństwa powinniśmy wytworzyć normy obyczajowe, które w konsekwencji doprowadzą do radykalnego pomnożenia możliwego wstydu.

Krótko mówiąc, te normy to zakazy.

Informacja

Z ostatniej chwili! To przedostatnia z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

Powinniśmy czuć zakłopotanie, że przykładamy do ust szklankę wody, z zażenowaniem wychodzić na spacer, ze speszeniem patrzeć na sufit, ze skrępowaniem głaskać czworonoga.

Wstyd wzbudza zwykłą ludzką sympatię i życzliwość, nigdy nie doprowadzi do przemocy. Oto ktoś jest słabszy i nie wytrzymuje ograniczeń społecznej reguły. My to rozumiemy, bo jesteśmy tacy sami. Wstyd jest źródłem dobra.

Czytaj również:

Tkanie własnej sieci Tkanie własnej sieci
i
ilustracja: Marta Janik
Wiedza i niewiedza

Tkanie własnej sieci

Kathleen Wallace

Czy istnieje jedna recepta na bycie sobą? A może moglibyśmy zacząć myśleć o sobie jak o procesie? Teoria sieciowej jaźni zakłada, że nasza tożsamość jest różnorodna i płynna.

Kim jestem? Wszyscy zadajemy sobie to pytanie, a także inne, podobne. Czy moją tożsamość definiuje to, co mam w genach, czy to, jak mnie wychowano? Czy mogę się zmienić, a jeśli tak – w jakim stopniu? Czy mam tylko jedną tożsamość, czy mogę mieć ich kilka? Zmagamy się z tymi kwestiami już od samego zarania filozofii. Są ważne, bo wpływają na to, w jaki sposób podejmujemy decyzje i jak sami oddziałujemy na świat. Dla Sokratesa zrozumienie samego siebie było wręcz niezbędne, by wiedzieć, jak mamy żyć – w zgodzie ze sobą i w zgodzie z innymi. Całe nasze samostanowienie opiera się na wiedzy o sobie, o innych i o świecie, który nas otacza. To, jak rozumiemy ludzką naturę i samych siebie, jest odzwierciedlone nawet w formach sprawowania władzy. Pytanie „Kim jestem?” ma zatem daleko idące implikacje.

Czytaj dalej