Za nami szósta już edycja LABY – najbardziej uśmiechniętego festiwalu w kosmosie i okolicach. Pewne jest jedno: gdyby nie Wy, nie byłoby tak pięknie!
Medytacje, masaże, joga (także śmiechu), warsztaty, a nawet spotkanie z kurami (oczywiście z ich gdaczącym udziałem). Czego chcieć więcej? No może jeszcze pięknej pogody. Na szczęście i ta dopisała. W weekend 7–8 września na Osiedlu Jazdów śmiech mieszał się z okrzykami radości, a niezwykła atmosfera przepełniona była beztroską, swobodą i, oczywiście, miłością. Bo to właśnie miłość – do siebie, bliskich, natury i świata, a także choćby do wspólnego wylegiwania się na trawie – stanowiła hasło tegorocznej odsłony festiwalu.