Do ciekawych wniosków doszli paranaukowcy z Bractwa Swarożyca. Otóż powiązali oni nazwę miesiąca maj z cywilizacją Indian prekolumbijskich – Majów. Czy to nie uderzające podobieństwo? Grupka pasjonatów wysnuła teorię, że za czasów pradawnego imperium Lechii poprzez Atlantyk i Bałtyk przypłynęły do nas łodzie Majów. Jako że było to wiosną, wydarzenie zachowało się w języku właśnie w nazwie miesiąca maja. Czy indiańscy wojownicy byli wobec Lechitów przyjaźni czy wrodzy? Tego paranaukowcy nie rozstrzygnęli, ponieważ skończył się im miód pitny i się pospali.
•••
W Kwidzyniowie do dziś opowiadają ze zgrozą historię „szalonego kapłana”. Kilka dekad temu miejscowy ksiądz, zafascynowany historią i kulturą Majów, próbował odprawić tradycyjne nabożeństwo majowe wedle pradawnych indiańskich rytuałów. Na szczęście obezwładniono go, zanim zdążył wydrzeć komukolwiek serce nożem ofiarniczym.
•••
Wszyscy wiemy, czym jest tzw. piramida finansowa. Ale mało kto zdaje sobie sprawę, że nazwa tego systemu wyłudzania pieniędzy nie nawiązuje do piramid egipskich, tylko do piramid Majów.
•••
Niewielu historyków chce o tym pamiętać, jednak dokumenty źródłowe jasno mówią, że konfederaci barscy, planując przyszłą konstytucję Rzeczypospolitej, poszukiwali wprzód rady nie – jak się powszechnie przyjmuje – u francuskich filozofów, lecz u nielicznych pozostałych przy życiu starożytnych Majów. Hrabia Jerzy Augustyn Śniadecki-Potocki, szef ekspedycji na półwysep Jukatan, wraz ze swym zastępcą, hetmanem polnym koronno-bitewnym Prokopem Mariuszem Radziwiłłem-Koniecpolskim, natrafił jednak na liczne problemy. Otóż pierwszy Maja, którego spotkali, odmówił współpracy, wymigując się tym, że nie zna języka ani nie orientuje się w sytuacji geopolitycznej Europy Środkowej. Drugi Maja uciekł na widok zbrojnych. Dopiero trzeci Maja (niejaki Xaaazuma) zgodził się napisać konstytucję, ale zajęło mu to prawie 20 lat.Śniadecki-Potocki i Radziwiłł-Koniecpolski w te pędy wrócili do ojczyzny i przedstawili dokument w trakcie obrad Sejmu Czteroletniego, gdzie został bez poprawek przyjęty. Uchwała ta znana jest jako Konstytucja Trzeciego Mai.
•••
Królowa Bona Sforza była tajnym majańskim agentem! Badania cezem i datowanie radiowęglowe niezbicie dowodzą, że sprowadzone przez nią do Polski warzywa nasączone były silnie toksyczną substancją i miały na celu przemianę piastowskich sarmatów w prekolumbijskich Majów! Na szczęście kucharz królowej Bony pomylił się w proporcjach trującego specyfiku i warzywa zamiast przemieniać w Majów powodowały jedynie omamy i halucynacje – zwane od tej pory na polskich dworach majakami.
•••
Tradycyjne staropolskie majenie– zdobienie kwiatami i zielonymi gałązkami strojów, chat czy wozów – nie jest tak niewinne, jak na pierwszy rzut oka by się wydawało. Jest to bowiem ludowe echo i pozostałość po partyzantce słynnego wodza Majów, Tlamaxloca, który działał w Borach Tucholskich w 1325 r. jako forpoczta planowanej inwazji Majów na Polskę. Tlamaxloc maskował siebie i swoich pobratymców gałązkami, kwiatami i innym zielskiem, aby tym skuteczniej atakować z zasadzki polskich rycerzy. Niestety, w tym czasie w Borach Tucholskich nie mieszkał żaden rycerz, Tlamaxloc i jego brygada umarli więc z nudów. Ludność wiejska wykorzystała jednak przebiegłe metody Tlamaxloca do swoich celów, mając od tamtego czasu wszystko co popadnie (patrz: „Gorączka Majenia”, 1347 r.).
Czytaj również:
