Myśl od ciała uleciała Myśl od ciała uleciała
i
zdjęcie: Maksymilian Dobroczyński
Złap oddech

Myśl od ciała uleciała

Katarzyna Sroczyńska
Czyta się 13 minut

Z myśleniem jest jak z seksem: jest go i za dużo, i za mało – mówi prof. Bartłomiej Dobroczyński. I zachęca do tańca, który pozwoli odpocząć naszym mózgom od mentalnej paplaniny (przygrywają Mahler i Ramones).

Katarzyna Sroczyńska: Dużo Pan myśli?

Bartłomiej Dobroczyński: Za dużo. Z jednej strony myślenie jest jednym z najbardziej fascynujących wynalazków ewolucji kosmosu – cokolwiek byśmy powiedzieli, wielobarwność świata bezmyślowego została uzupełniona wytworem myślowym. I ludzkość dzięki temu wynalazkowi sporo osiągnęła. Ale z drugiej strony ma ono negatywne konsekwencje: ewidentnie widać, że składnikiem myślenia jest funkcja niszczycielska. Żadne inne zwierzę nie zniszczyło ani planety, ani innych zwierząt w takim stopniu jak ludzie, szczególnie nasza cywilizacja. Indianie wierzą na przykład, że są strażnikami i opiekunami Matki Ziemi, widzą zło w białym człowieku i mówią nawet, że ich zadaniem jest ochronić białego człowieka przed nim samym. Generalnie system, który wymyśliliśmy, kiedy wyszliśmy z epoki łowców i zbieraczy – najszczęśliwszej epoki w dziejach ludzkości – i przeszliśmy na rolnictwo, to był grzech pierworodny.

Początek końca.

I od tego momentu się staczamy. Widać dziś wyraźnie, że jest źle. Sóweczka czy dżdżownica nie narozrabiają w taki sposób, jak narozrabia myślący człowiek. Istnieje też drugi aspekt sytuacji, znowu nawiążę do moich ukochanych rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej – oni na białych ludzi często mówią big head, wielkogłowi. U nas się mówi na intelektualistów „jajogłowi”, i to nie jest komplement. Indianie dostrzegli intuicyjnie, moim zdaniem słusznie, że angażujemy myślenie do zbyt wielu rzeczy. Istnieją naukowe hipotezy zakładające, że ludzie jako gatunek mają myślenie nadmiernie zaakcentowane, że za mocno eksploatujemy nasze mózgi. Takie funkcjonowanie ma wiele negatywnych skutków,

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Dlaczego mózg potrzebuje ruchu Dlaczego mózg potrzebuje ruchu
i
ilustracja: Karyna Piwowarska
Promienne zdrowie

Dlaczego mózg potrzebuje ruchu

Magdalena Salik

Wykonuje prawie 40 mln operacji na sekundę i ma skłonność do kontrolowania wszystkiego. W dodatku jest uparty i od plejstocenu nie zmienił zwyczajów: uporczywie fantazjuje o tym, co złego może się nam przytrafić. Jak uspokoić nasz mózg, by pozwolił nam odpocząć od niepokoju i nadmiaru bodźców, sprawdziła Magdalena Salik.

Najbardziej skomplikowana maszyna świata wygląda jak gigantyczny orzech włoski. Jest nieapetycznie szara i ma konsystencję galarety. Waży nieco więcej niż kilogram. Wykonuje 38 mln operacji na sekundę, ale będąc produktem wytworzonym z troską o środowisko, zużywa zaledwie 12,6 wata na godzinę (o wiele mniej niż najsłabsza żarówka). Wykorzystuje przy tym wyłącznie zieloną energię: zasilana jest tlenem i glukozą.

Czytaj dalej