Żywię głęboką nadzieję, że wszelkie balkonowe starania przynoszą pierwsze efekty. Zapowiadana fala upałów to istny raj dla ciepłolubnych roślin, rodem z tropików czy basenu Morza Śródziemnego, o ile tylko zadbamy o odpowiednią wilgotność podłoża. A już prawdziwym królem permakulturowych balkonów jest – pochodzący z Ameryki Południowej – pomidor. Mamy drugą połowę czerwca, ale do tej pory chłodne noce nie rozpieszczały naszych pomidorowych sadzonek. Mam nadzieję, że Wasza rozsada pomidorów ma się dobrze i wreszcie skorzysta z cieplejszych dni i nocy, aby już wkrótce obdarzyć Was aromatycznymi, słodko-kwaśnymi jagodami z posmakiem umami. Tak, tak… pomidory to jagody! Wiedzieliście o tym?
Jak uprawiać pomidory w balkonowych skrzyniach podsiąkowych?
Na początek krótkie przypomnienie pierwszych kroków w uprawie pomidorów. Początki są bardzo ważne, a amatorska uprawa pomidorów zaczyna się jeszcze w okresie zimowym lub w poprzednim sezonie od zakupienia (lub pozyskania) nasion odpowiednich odmian. Wybór rodzaju pomidorów jest oszałamiający! Gruntowe, szklarniowe, samokończące wiotkołodygowe, samokończące sztywnołodygowe, sałatkowe, idealne do gotowania – można dostać zawrotu głowy. Ale gdy mamy już za sobą wybór upragnionych odmian, musimy przejść do poprawnego wysiania nasion.
Siew nasion i pierwsze tygodnie młodych sadzonek
Osobiście na 24 godziny przed rozpoczęciem siewu wrzucam nasiona wybranych odmian do małych słoiczków i zalewam je roztworem mocnego naparu rumiankowego, koniecznie o temperaturze pokojowej. Chroni on nasiona przed pleśnieniem, a młode kiełki przed dalszymi atakami chorób grzybowych. W czasie, w którym nasiona zażywają rumiankowej kąpieli, zajmuję się odpowiednim przygotowaniem podłoża uprawowego. Mieszam w tym celu gruboziarnisty