Cenimy je na całym świecie dokładnie tak samo, ale rozumiemy – trochę inaczej. O zasadach zdrowia według ajurwedy opowiada duchowy nauczyciel Gurudev Sri Sri Ravi Shankar.
Czym jest zdrowie? Zdrowie to pełen pakiet – ciało wolne od chorób; oddech wolny od drżenia; umysł wolny od stresu; intelekt wolny od zahamowań; pamięć wolna od obsesji; ego, które obejmuje wszystko, i dusza wolna od smutku.
Tak jak tylko zdrowy pąk może rozkwitnąć w piękny kwiat, jedynie zdrowy człowiek może osiągnąć swój cel. W sanskrycie zdrowie to swaasthya, co oznacza bycie ugruntowanym w sobie. Wedle starożytnych pism wedyjskich istniejemy na pięciu poziomach: jako ciało fizyczne, jako energia życiowa – czyli prana, jako umysł, który obejmuje nasze myśli i emocje, jako subtelne ciało intuicyjne, będące siedzibą świadomości, oraz na najsubtelniejszym poziomie – jako sedno radości.
Choroby pojawiają się, gdy postępujemy wbrew temu, co naturalne, jako skutek doznań lub jako karma. Na przykład wiemy, że nie powinniśmy jeść pewnego produktu o określonej porze, a jednak to robimy. Albo wiemy, że nie powinnismy pozwalać na kumulowanie stresu, a jednak przepracowujemy się. Zdolność naszych zmysłów do cieszenia się rzeczami jest ograniczona, więc kiedy z tym przesadzamy, pojawia się choroba. Jeśli brakuje równowagi między jedzeniem, ruchem a odpoczynkiem, rośnie ryzyko, że zachorujemy.
Często pomijanym aspektem zdrowia jest związek między oddechem, siłą życiową a dobrostanem. Oddech to synonim życia. Głównym celem praktyk takich jak medytacja i pranayama jest zwiększenie prany, czyli energii życiowej. Nasza siła życiowa jest subtelniejsza niż emocje, ale koncentrując się na najsubtelniejszych aspektach, dbamy również o te bardziej materialne. Oddychając świadomie, świadomie sterujemy swoją siłą życiową, równocześnie wzmacniając ciało.
Oddech kryje w sobie sekrety pozostawania w zdrowiu. Zazwyczaj wykorzystujemy tylko niewielką część pojemności naszych płuc, tymczasem wiele zanieczyszczeń w organizmie jest uwalnianych przez oddech, a każda emocja odpowiada określonemu rytmowi oddechu, co bezpośrednio wpływa na wszystkie części ciała.
Wystarczy się skupić, by zrozumieć to połączenie. Kiedy jesteśmy szczęśliwi, mamy poczucie, że rośniemy, a kiedy jesteśmy nieszczęśliwi, czujemy się, jakbyśmy się kurczyli. Chociaż doświadczamy tych emocji i wrażeń, często ignorujemy korelację. Kiedy zatem trudno nam bezpośrednio zapanować nad umysłem, możemy to zrobić pośrednio, właśnie poprzez oddech.
Energię uzyskujemy głównie z czterech źródeł: po pierwsze z pożywienia, po drugie ze snu i odpoczynku, po trzecie z oddechu, w tym technik oddechowych – takich jak sudarshan kriya [technika opracowana przez Ravi Shankara – przyp. red.], które mogą naenergetyzować każdą komórkę ciała – oraz po czwarte z przyjemnego stanu umysłu, osiąganego poprzez medytację. Wszystkie te elementy są kluczowe dla naszego dobrostanu.
Jedzenie jest podstawowym źródłem energii dla ciała i umysłu. Podobnie jak na czas oddychania, jedząc, powinniśmy zwracać uwagę na to, czym odżywiamy nasze ciało. Istnieje taka hinduska modlitwa – annadata sukhi bhava, co oznacza, „oby ten, kto uprawia nasz pokarm, ten, kto go nam dostarcza, i ten, kto nam gotuje, byli zdrowi i żyli w dostatku”. Jeśli rolnik jest nieszczęśliwy i niedomaga, wtedy kraj nie może być szczęśliwy i zdrowy. Jaisa ann waisa mann – stajemy się tym, co jemy. Zdrowe jedzenie to nie tylko towar, ale recepta na zdrowe życie, a naturalne rolnictwo to nie tylko metoda uprawy żywności, ale sposób na okazanie szacunku i dbanie o Ziemię.
Warunkiem koniecznym dla zdrowia jest odpoczynek. Przeznaczajmy co roku tydzień na serwisowanie samych siebie. W tym czasie bądźmy blisko natury, wstawajmy ze słońcem, praktykujmy jogę i świadome techniki oddechowe, jedzmy z rozwagą, śpiewajmy, zachowajmy powściągliwość i uważnie obserwujmy otoczenie. Wyciszmy się – przebywanie w ciszy nas odnawia i napełnia entuzjazmem oraz jasnością. Sprawia, że uśmiechamy się z samego wnętrza.
Warto dowiedzieć się więcej o umyśle, świadomości i źródłach zniekształceń percepcji. Każdy z nas jest z natury dobry, ta cnota bywa jedynie przesłonięta stresem albo nieporozumieniami. Wszystko, co musimy zrobić, to ją odkryć – podobnie jak pokój, który był ciemny przez lata, może zostać oświetlony w jednej chwili. Wystarczy włączyć lampę.
Pierwotnie tekst ukazał się na stronie artofliving.org.