Czy tego chcemy, czy nie – porażki i rozczarowania towarzyszą nam w życiu. Jako stoik dodam, że czy tego chcę, czy nie, wciąż dobrze ma się przekonanie, że stoicyzm to przede wszystkim sztuka dzielnego znoszenia trudnych wyroków losu (mimo moich wysiłków, by pokazać, że stoicy mają do zaoferowania dużo więcej). Zmierzmy się więc wreszcie z tym tematem: jak znosić porażki po stoicku?
Smak porażki zna każdy, nawet (zwłaszcza?) urodzeni zwycięzcy. Nie ma ludzi, którzy nigdy się niczym nie rozczarowali, których życie w ten czy inny sposób nie przeczołgało. Porażka, wzięta w szerokim znaczeniu, jako rozczarowujące zderzenie oczekiwań z realiami, jest ultraludzkim, powszechnym doświadczeniem. Wie o tym „Magazyn Porażka”, wiedział o tym Kołakowski. Doświadczył