Afirmacje nie zmienią świata (niestety). Jednak dzięki krótkim pozytywnym myślom można zacząć dzień choć odrobinę spokojniej.
Przyznam od razu – mam problem z pozytywnym myśleniem. Dostaję drgawek, gdy znajomi zamieszczają w mediach społecznościowych motywacyjne sentencje i zaklęcia z obszaru prawa przyciągania. Nie mam w kolekcji ani jednego selfie z siłowni z ramieniem wyprężonym w geście zwycięstwa i nie wydaje mi się, bym mógł stać się piękny, młody i bogaty, jeśli tylko zapragnę tego dość mocno. Jestem sceptykiem i do tego Polakiem. Różowy bąbelek szczęścia – to nie ja. Cenię komfort, wygodę i święty spokój.