Rozwalacz – hit na rynku spożywczym, nie wywołuje żadnych efektów psychoaktywnych, rozwala jedynie organy wewnętrzne. Najpopularniejsze smaki: truskawkowy i owoce leśne.
Inba w sieci – daje krótki, mocny zastrzyk adrenaliny i kortyzolu, wzmaga kreatywność w wymyślaniu wyrafinowanych obelg. Powoduje niestety tzw. kaca moralnego i ogólne poczucie beznadziei świata.
Sukces – zwiększa motywację i poczucie własnej wartości. Mało popularny ze względu na cenę: kosztuje nas mnóstwo zdrowia i czasu. Poza tym, kiedy go spijamy, zazwyczaj i tak jest już za późno.
Coach – pozwala zagłębić się w sobie, uporządkować myśli, wyzwala determinację i przebojowość. Działanie jest jednak chwilowe, na dodatek efektami ubocznymi są tzw. woda z mózgu i paskudny egocentryzm.
Orbitrek – wywołuje efekt euforyczny dzięki aktywizacji endorfin i ponoć pomaga zrzucić zbędne kilogramy. Spróbowany po raz pierwszy atakuje nas nagłą kontuzją rzepki, a później zakwasami i całkowitym wyczerpaniem.