Zieleń za szybą Zieleń za szybą
i
Basia M. na podstawie rysunku Johna Tenniela
Pogoda ducha

Zieleń za szybą

Kamila Dzika-Jurek
Czyta się 8 minut

Być może to, co nazywamy dziś naturą, już wcale naturą nie jest? Przyjrzyjmy się zawiłym relacjom między miastem, lasem i nami samymi.

„Cóż to jest ta cała zieloność?” – pytała siebie Alicja z powieści Lewisa Carrolla, gdy śniąc znany wszystkim sen, obserwowała świat z odleg­łości swojej wydłużającej się nagle szyi. Carroll wydał powieść w czasach drugiej rewolucji przemysłowej, kiedy poczucie oddalania się od przyrody dopiero miało nadejść, jawiło się jeszcze jako sen. Co zatem dzisiaj może powiedzieć (wyśnić) człowiek czwartej rewolucji, epoki, w której szkło i plastik oddzielają go nie tylko od zieloności, ale także od innych ludzi?

„No, w końcu uwolniłam głowę – powiedziała Alicja uradowanym głosem, w którym pojawiła się jednak po chwili nutka trwogi, gdy odkryła, że nigdzie nie może dostrzec własnych ramion: spoglądając w dół, widziała tylko niezwykłej długości szyję, która jak łodyga wznosiła się z leżącego daleko w dole morza zielonych liści”. Bohaterka książki Carrolla w swoim śnie co chwilę doświadcza podobnych zdziwień i lęków. A to jest za mała, by wspiąć się na stolik, a to za duża, by przejść przez drzwi i uwolnić

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

System samowystarczalny System samowystarczalny
i
ilustracja: Karyna Piwowarska
Ziemia

System samowystarczalny

Permakulturalni
Łukasz Nowacki

Jej rozważnie dobrane elementy zapewniają ekologiczną równowagę, niezakłócony obieg materii ożywionej i nieożywionej. System doskonały, holistyczne perpetuum mobile tworzone przez człowieka w partnerstwie z naturą. Czy permakultura to klucz do produkcji zdrowej żywności w czasach kryzysu ekologicznego?

Pamiętacie te czasy, kiedy podczas wakacyjnych miesięcy całe dnie spędzało się na podwórku – budując domki na drzewach, grając w piłkę, w „noża”, bawiąc się w podchody – i kiedy nie istniało pojęcie nudy? Był rok 1996, miałem 13 lat i tak jak większość moich rówieśników główkowałem, co ciekawego będę robił kolejnego dnia wakacji. Z perspektywy lat mogę śmiało stwierdzić, że nie byłem typowym nastolatkiem. Od moich koleżanek i kolegów odróżniałem się tym, że poświęcałem mnóstwo czasu na akwarystykę i książki o tematyce fantastycznonaukowej. Często zaszywałem się w „tajnej” bazie, czytając dzieła jednego z moich ulubionych autorów – Arthura C. Clarke’a. Tamtego lata moją wyobraźnię całkowicie pochłaniały Piaski Marsa. Akcja powieści toczy się na początku XXI w. Przedstawia historię lotu rakiety Ares i trudy pierwszych kolonizatorów zajmujących się terraformowaniem Czerwonej Planety.

Czytaj dalej