Eneduek Eneduek
i
ilustracja: Daniel Mróz; kolaż, archiwum „Przekroju” nr 483/1954
Rozmaitości

Eneduek

Marcin Orliński
Czyta się 5 minut

Największy absurd dotyczący purnonsensowych gatunków literackich polega na tym, że zwykle są one całkiem sensowne. Pozornie absurdalne historyjki okazują się zrozumiałe i mówią wiele o ludzkich obyczajach czy przywarach.

W przypadku nowego gatunku, do stworzenia którego zainspirowały mnie popularne wyliczanki dziecięce, mamy jednak do czynienia z czymś naprawdę niedorzecznym. Na pewno kojarzycie te wierszyki: „Ene due rabe, / połknął bocian żabę, / a żaba Chińczyka. / Co z tego wynika?” lub „Ene due rike fake / torba borba ósme smake / eus deus kosmateus / i morele baks”. Idźmy w te rytmy i zobaczmy, dokąd nas one zawiodą!

* * *
Ene due kicie pycie,
idzie pająk po suficie.
Kicie takie, pycie owe:
pająk skoczy ci na głowę!

Informacja

Z ostatniej chwili! To pierwsza z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

* * *
Ene due glindziu glendziu,
siedzi kaczka na łabędziu.
Czemu kaczka, mili moi,
siedzi na nim, a nie stoi?

* * *
Ene due upke rupke,
wyszedł żuczek za chałupkę.
Dzieje się to w mieście Bari,
a za chatką jest ferrari.

* * *
Ene due Agamemnon.
„Na co ci jest głowa?” „Jem niom”.
Due ene Memnon Aga,
Radio Gu Gu, Radio Ga Ga!

* * *
Ene due wyliczanka:
piłka, guma i skakanka.
Czyli wanka, czanka wyli,
wszystko mi się dzisiaj myli.

* * *
Ene due hejkum kejkum,
salem, siema i alejkum!
Eus, deus, nosferatu,
hejkum kejkum, Olo, ratuj!

Czytaj również:

Jamniryk Jamniryk
i
ilustracja: Daniel Mróz; kolaż, archiwum „Przekroju” nr 483/1954
Rozmaitości

Jamniryk

Marcin Orliński

Jeśli wydaje się wam, że wiecie, czym jest wielodzietna rodzina, pomyślcie o angielskim poecie i rysowniku Edwardzie Learze (1812–1888), który urodził się jako przedostanie z 21 dzieci. Choć był wybitnym ilustratorem i miał uzdolnienia muzyczne, do historii przeszedł przede wszystkim jako twórca poezji purnonsensowej, a zwłaszcza jako autor limeryków.

Oto jeden z nich w tłumaczeniu Stanisława Barańczaka: „Pewien starszy mężczyzna z Kamczatki / Wyhodował w zaciszu swej chatki / Tak długiego jamnika / Że za radą prawnika / Jamnik płacił podwójne podatki”. Niech ten utwór posłuży jako wzorzec dla nowego gatunku literackiego, z dziesięcioma sylabami w wersach pierwszym, drugim i piątym oraz z siedmioma – w trzecim i czwartym. Oto kilka propozycji autorskich.

Czytaj dalej