W zimnym deszczu włóczymy się po dzikim brzegu Wisły z kolektywem Captain Boomer i zastanawiamy, na której plaży najlepiej będzie się prezentować 15-metrowy wieloryb.
– Wspaniały widok – mówi Bart. Stoimy nad Wisłą w pobliżu warszawskiego zoo, naprzeciwko Starego i Nowego Miasta. – Gdyby tu ułożyć wieloryba, zdjęcia byłyby wspaniałe. Spektakularne.
Jest druga połowa października, chłodny, bezwietrzny, szary dzień. Bart, Stijn i Beata z belgijskiego kolektywu artystycznego Captain Boomer przyjechali do Warszawy wybrać miejsce dla swojego sztucznego wieloryba. Mają go przywieźć w grudniu tirem. Dobrze, jeśli lokalizacja będzie malownicza, ale musi też być dobry dojazd. Plastikową figurę morskiego ssaka trzeba jakoś dostarczyć na sam brzeg. Nie jest zbyt ciężka (waży nie więcej niż tonę), ale bardzo długa, 15-metrowa. Przewożona jest w jednym kawałku.
– Nasz pierwszy w